-C-co? - zapytała nie dowierzając w słowa chłopaka - Michał ja...
- Podobasz mi się - przerwał jej nieco się wycofując aby móc na nią spojrzeć - Od dawna.
- Ja... - odparła cicho, nie wiedząc co powiedzieć.
Serce krzyczało ze szczęścia i mówiło aby odwzajemnić słowa chłopaka, a następnie pocałować jego pełne różowe usta, które już od dawna były dla niej zakazanym owocem. Natomiast rozum, zdawał się dominować nad tym wszystkim, na co wskazywała nie pewność i nie poradność dziewczyny. Podpowiadał jej, że to nie rozsądne, i nie może odwzajemniać jego uczuć ze względu na Michalinę, ale i na różnice w ich statusie majątkowym. Przez natłok tych wszystkich myśli, nawet nie zauważyła, że po jej policzkach popłynęło parę małych łez.
- Ja nie mogę - powiedziała w końcu zachrypniętym głosem.
- Co? - wypalił nie rozumiejąc dziewczyny - Ale jak to?
- Michał - powiedziała czując jak do oczu napływają jej łzy - Po prostu nie mogę - pociągnęła nosem - Za bardzo się różnimy, twój ojciec jest prawnikiem, a mój mechanikiem... Ty pochodzisz z dobrego i bogatego domu a ja....
- Tu nie chodzi o to wszystko - przerwał jej, zdając sobie sprawę o co może jej chodzić - To przez Michalinę, prawda?
Spojrzała na niego szeroko otwartymi oczami, nie wiedząc skąd może to wiedzieć.
- Tak myślałem - westchnął - Lila słuchaj, ja do niej nic nie czuje, i szczerze nie obchodzi mnie czy ona darzy mnie jakimś uczuciem.
- Ciebie może nie, ale mnie tak - mruknęła czując, że się uspokaja - Nie mogę jej zrobić czegoś takiego... Przecież ona się wścieknie na samą wiadomość, że byliśmy tu sami, a co dopiero jezeli bym jej powiedziała, że coś do ciebie czuje...
- A czujesz? - zapytał ignorując resztę jej wypowiedzi.
Lila przygryzła dolną wargę, czując jak jej serce toczy walkę z rozumem.
- Tak - westchnęła - Ale co to ma do rzeczy, skoro i tak nie możemy być razem.
- Kto powiedział, że nie możemy - zaśmiał się nerwowo chcąc rozluźnić atmosferę.
- Michał proszę cię - powiedziała patrząc na niego rozżalonym wzrokiem - Michalina jest moją jedyną przyjaciółką, nie mogę jej zrobić takiego świństwa.
- Ale przez to będziesz nieszczęśliwa, tak jak ja - próbował ją przekonać - Myślisz, że Michalina chciałaby twojego nieszczęścia?
- Postaw się mojej sytuacji - odparła wstając z kanapy i zaczęła krążyć po pokoju - Gdybym na przykład podobała się Szczepanowi od pierwszej klasy, i nagle tobie się uwidziało, że też ci się podobam to co byś zrobił? Powiedział mu " Sorry bo ona mi się podoba a ja jej i jesteśmy razem"?
- No tak dosłownie może nie - powiedział drapiąc się po głowie - Ale na pewno bym mu powiedział, jeżeli by taka sytuacja była - podszedł do blondynki łapiąc ją za ręce - A jeżeli Michalina, naprawdę jest twoją przyjaciółką, zrozumie to, i po pewnym czasie zaakceptuje - odparł całując jej dłonie, tym samym dając jej poczucie troski.
Lila w odpowiedzi po prostu spojrzała na niego słabo się uśmiechając. A kiedy jej oczy ponownie spotkały się z ciemnymi tęczówkami chłopaka serce ponownie zaczęło jej bić jak szalone a w brzuchu poczuła lekki ścisk.
- Ahh - westchnęła - Jebać to wszystko - powiedziała i bez ostrzeżenia i szybko złączyła swoje usta z ustami Michała.
Chłopak od razu odwzajemnił pocałunek pogłębiając go. Był to pocałunek bardzo delikatny choć przepełniony namiętnością i pożądaniem. Michał delikatnie złapał dziewczynę w tali przyciągając ją do siebie bliżej, natomiast Lila zarzuciła swoje ręce na jego kark. Powoli zaczęła bawić się jego włosami lekko je ciągnąć, przez co ich pocałunek stał się nieco bardziej zachłanny i agresywny jednak to żadnemu z nich nie przeszkadzało.
CZYTASZ
Bukiet papierosów||Mata
Fanfiction-Dlaczego nigdy mnie nie lubiłaś?-zapytał. -Zawsze myślałam, że wolisz zadawać się z laskami, które mają kilka zer na koncie, a nie pracują w Nero-powiedziała opierając się o barierkę. -Przynajmniej zadając się z tobą dostaje darmowe kanapki z ogórk...