Kiedy ktoś znajdźcie kogoś innego

504 13 0
                                    

Tenma

Zbliżało się kolejne zebranie zarządu, a ty obiecałaś sobie, że dopieczesz Tenmie. Specjalnie zwolniłaś się z lekcji i pierwszy raz w życiu poszłaś do kosmetyczki. Wydałaś u fortunę, choć efekt okazał się niesamowity. Przeglądałaś się w lustrze przez dobre piętnaście minut. Makijaż był tylko jedną z twoich broni. Ostatni weekend spędziłaś razem z wiceprzewodniczącą w galerii i szukałaś najbardziej odstrzałowej sukienki w mieście. Tak przygotowana poszłaś do szkoły. Czułaś na sobie wzrok kolegów na korytarzu i bardzo ci się to podobało, wcześniej traktowali cię jak powietrze. A od kiedy zostałaś przewodniczącą bardziej jak denerwującą muchę, a teraz gapili się na ciebie co najmniej jak na miss świata. Nie mogłaś się tym długo napawać, bo cóż ktoś musi być w gabinecie czterdzieści minut przed czasem. Spotkanie gabinetu miało być o czternastej, Tenma dostał wezwanie na dziesięć minut wcześniej dodając jego zegarek śpieszący się o pięć minut to powinien przyjść już całkiem nie długo.

– O rany. – Do Sali obrad weszła twoja zastępczyni. – Wyglądasz... kompletnie jak inna osoba. Gdybym wczoraj nie wybierała z tobą sukienki to nigdy bym Ciebie nie poznała. O rany.

– Też bym siebie nie poznała. – Zaśmiałaś się. – Dobra jeszcze tylko jeden czynnik i pokażę Tenmie gdzie jego miejsce.

– Ja pier... – Wszedł sekretarz i na twój widok upuścił teczkę.

– Spokojnie już ci pomagam Kenta. – Chłopak zadrżał przez ton jakim to powiedziałaś.

– Perfumy. – Zaciągnął się.

Wiedziałam, że to spermiarz, ale ostro przesadza. – Proszę za mną, zajęłam panu specjalne miejsce. – Poszedł za tobą i prawie staranował stół.

Cały czas się na ciebie gapił, mniej więcej o to ci chodziło, ale co za dużo to niezdrowo. Usłyszałaś znajomy gwizd z korytarza i przystąpiłaś do realizacji ostatniej części planu. Wyprostowałaś się i chciałaś mu posłać najbardziej ponętny uśmiech jaki znalazłaś w gazecie kobiecej tuż obok działu z horoskopami.

– Dzień dobry wszystkim. – Spojrzał na ciebie. – T/I, ale się dziwnie ubrałaś. – Z trudem powstrzymałaś się od grymasu oburzenia.


Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


– Tylko dziwnie? – Wyświergotałaś takim tonem, że Kenta miał powstanie w spodniach, ale kapitan nawet nie drgnął.

– No chyba tak. Normalnie wyglądasz sporo lepiej. – Otworzyłaś usta ze zdziwienia i spojrzałaś błagalnie na koleżankę.

– A nie uważasz, że eyeliner dobrze uwydatnia oczy naszej przewodniczącej?

– Co to jest eyeliner? – Znowu spojrzałyście na siebie.

No dobra chyba nie mam wyboru. – Przyssałaś się do ust sekretarza, a kiedy skończyłaś go całować mało nie zwymiotowałaś, bo z ust cuchnęło mu cebulą.

Scenariusze inazuma eleven go (fabularyzowane)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz