druga część drugiego kryzysu v3

48 2 1
                                    


Hejo, zacznę od tego, że znowu muszę Was przeprosić za jedno dniową obsuwę. Gorąc źle działa na moje skupienie się.

A przechodząc do autopromocji, to tak nie leniłem się i napisałem trzy wpisy. Z czego na jeden zachęcam Was najmocniej jak tylko potrafię. Jest to moja teoria ze świata inazumy eleven. Umieściłem ją wcześniej tylko na jednej grupie na facebooku i na jednym serwerze na discordzie. Ta teoria opowiada o tym, czy piłkarze z oryginalnej inazumy eleven odnieśli sukces. I zachęcam do przeczytania jej.

Inne wpisy to postanowiłem nieco reanimować serię o planszówkach i pojawił się już drugi wpis tym razem o Cluedo i opowiada jak zwiększyć swoje szanse na zwycięstwo. A trzeci opowiada o najlepszych grach visual novel na początek przygody.


A teraz zapraszam do czytania.



Simeon


Kompletnie nie rozumiałaś o co chodzi temu człowiekowi. Poprosiłaś go o jedną niewinną rzecz o coś co robił już dziesiątki, jeśli nie setki razy. A zareagował jakbyś go prosiła co najmniej o zdradzenie matki. Której w sumie nigdy nie poznałaś, ale też średnio ci na tym zależało. Na razie skupiałaś na tym, żeby się na niego złościć, a nie tworzyć całą długą listę ludzi z jego rodziny, których nie znasz i pewnie nie poznasz, bo Simeon okazał się być totalnym dupkiem.

Tak przynajmniej myślałaś niedługo po waszej kłótni. Ale z czasem jak to w życiu bywa twoja złość nieco się zmniejszyła, aż wreszcie w okolicy kolacji niemal uznałaś, że jeżeli padnie przed tobą na kolana i po błaga o przebaczanie to je dostanie. W końcu przecież trzeba wybaczać, a nie tylko wspominać dawne, niezaleczone rany.

Kolejnego dnia spotkaliście się w szkole i nawet niemal całkowicie zapomniałaś o waszej kłótni, wiec tym lepiej dla niego.

– Hejka... – Uśmiechnęłaś się, a on zmroził cię jadowitym spojrzeniem i momentalnie przypomniałaś sobie o co byłaś na niego zła i dlaczego musi cię przeprosić. – Nawet się nie odezwiesz? – burknęłaś, a on minął cię bez słowa. – Co to za człowiek i co on sobie myśli, że będę za nim biegała, czy coś? – Skrzyżowałaś ramiona na klatce piersiowej i ostentacyjnie odwróciłaś głowę, żeby pokazać swoje oburzanie oraz oznajmić, że ten chłopak przestał już dla ciebie istnieć. Ale niestety bardzo szybko się złamałaś i twój gniew podpowiedział ci kolejny zły ruch. – Już się ze swoją dziewczyną nawet nie przywitasz? – Simeon tylko prychnął pod nosem i też odwrócił głowę, ale w jego wykonaniu było to znacznie bardziej przerażające. – Mówię do ciebie. – Zaczęłaś się wydzierać i wszyscy ludzie spojrzeli na was. Ale miałaś to totalnie gdzieś. – No powiedz proszę. – Zaczęłaś go szarpać za ramiona i chyba już nie mógł dłużej z tobą wytrzymać, bo posłał laser z oczu, który trafił w sufit.

– Co do... – Nawet nie skończył zdania, bo Simeon zamroził czas.

– Ja nie chciałam... – Cofnęłaś się o krok.

– Teraz już wiesz, jak się kończą głupie zabawy małej dziewczynki – westchnął i wszystko naprawił, później wymazał wszystkim wspomnienia z ostatnich kilku sekund i wrócił na swoje miejsce. – Ale nie odzywaj się już do mnie tak będzie lepiej.

– Ale... – czas znowu ruszył.


Nathan

Scenariusze inazuma eleven go (fabularyzowane)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz