Plotkujecie o nich V3

34 1 1
                                    


Hejo w ten weekend pojawi się pierwszy rozdział opowiadania. Nie mogę się tego doczekać.


A ze spraw blogowych. To tak był wpis o mewtwo z tych pokemonowych i był o story cubes z planszówek. Ponieważ to super zabawa, a dużo ludzi nie dało jej szansy. 



Simeon


Simeon ostatnio znowu był jakiś poddenerwowany i znowu nie chciał powiedzieć, dlaczego. Nie chciałaś go naciskać, w końcu każdy ma prawo do swoich tajemnic i tak dalej, ale to nie zmieniało faktu, że się o niego martwiłaś.

– Hej, a co się dzieje ostatnio z twoim chłopakiem? – Jedna z twoich koleżanek usiadła obok ciebie i się zapytała.

– Nie, po prostu musiałam mu dać trochę czasu odpocząć, wiesz tak się robi w dorosłych związkach. – Szczególnie mocny akcent położyłaś na końcówkę zdania, bo wiedziałaś, że ona nigdy nie miała romantycznej relacji, a zawsze chciała. Ale pomijając wszelką twoją złośliwość to z tyłu głowy musiałaś przyznać jej rację. Simeon ostatnio zachowywał się trochę dziwnie. Znowu był skryty i unikał kontaktu tak jak kiedyś, kiedy się poznaliście.

– No skoro tak uważasz. – Przechyliła głowę. – No to ok. W końcu to ty jesteś jego dziewczyną, więc pewnie znasz go najlepiej.

– Co znaczy to pewnie? – Obruszyłaś się. – To jest mój chłopak i znamy się jak łyse konie.

– Ta jasne, jasne – wymamrotała i chyba nie chciała ciągnąć tego tematu.

Jednak tobie to wciąż huczało z tyłu głowy. W końcu nie co dzień ktoś podważa sens twojego związku. Dlatego postanowiłaś zapytać go o to, jak tylko się napatoczy. A nie robił tego bardzo długo. Właściwie w ogóle nie pojawił się w szkole, przez co martwiłaś się jeszcze bardziej i bardziej. Na ostatnich zajęciach miałaś wdż. Czyli postanowiłaś, że zrobisz sobie przerwę i uciekłaś z zajęć.

Pobiegłaś do jego domu i zaczęłaś go ciągnąć za język. Ale i tak nie chciał nic powiedzieć. Tylko się nasępił i milczał dalej. Szczerze miałaś już tego trochę dość. Tego, że jest wiecznie niezadowolony i skryty, ale co poradzić.

– Wiesz, co ja mam już tego serio dość. Ciągle robisz jakieś sekrety, tajemnice, a ja chcę normalnie żyć. Daj ty mi święty spokój. – Simeon się zawahał, ale nie ruszył za tobą. To wszystko wciąż się w nim gotowało.


Nathan


Najczęściej rywalizowałaś z dziewczynami, choć oczywiście nie bałaś się też nieco pogonić kota chłopakom, szczególnie takim bardziej namolnym, którzy sporo krzyczeli jacy to oni nie są, a po kilkuset metrach już śpiewali cieniutkim głosem.

Pomimo, że chciałaś wziąć udział w każdym biegu, to nawet ciebie nieco to wszystko zmęczyło. Musiałaś odpocząć, przycupnąć choć na chwilę i złapać oddech.

– Dobra, jednak rezygnuje z tych ostatnich biegów – powiedziałaś, a twoim niedoszłym konkurentom, aż się rozświetliły oczy. Twoja rezygnacja znaczyła, że będą mieć szanse coś dzisiaj wygrać.

– Nie zawiedziemy cię – odkrzyknął jakiś chłopak, a ty tylko machnęłaś ręką.

– Suńcie się. – Przepędziłaś bluszcz, który otaczał twojego chłopaka. Te jak to określiłaś niunie najpierw spojrzały na ciebie nieco krzywo, później prychnęły, ale w końcu się ruszyły. – I jak ci się podobały moje wyścigi? – Zagadnęłaś Nathana, a on jakby minimalnie się skrzywił.

Scenariusze inazuma eleven go (fabularyzowane)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz