Co was łączy

573 12 1
                                    


Uwaga w tym rozdziale są duże spoilery z 

Spider-Man: No Way Home w Shindou

fire emblem three houses Tsurugi

Pan Lodowego ogrodu tom 1 Matatagi 

Jak coś to lepiej nie czytać pogrubionych momentów


Tenma


Dyrektor nakazał ci złożyć wizytację w klubach i kołach szkolnych. Na pierwszy ogień poszedł klub piłkarski, bo chciałaś mieć go jak najszybciej z głowy.

– To jest [I/N] i dzisiaj będzie obserwowała trening. – Ich trener cię przedstawił, a ty z miną poborcy podatkowego usiadłaś na ławce. – Dajcie z siebie wszystko.

Wbiegli na boisko, a ty wyjęłaś notes. Zastanawiałaś się co oni widzą w tym prymitywnym pokazie siły i jeszcze te całe awatary wysokie na dwadzieścia metrów, przecież na pewno można je wykorzystać lepiej niż do grania w piłkę. Tenma cały czas zagrzewał kolegów do walki, a ty zaczęłaś się mimowolnie uśmiechać. Po około dwudziestu minutach jakiś chłopak się przewrócił i złamał nogę. Prawie wszyscy zamarli. Jedynie Matsukaze zachował spokój.

– Tsurugi idź po pielęgniarkę – krzyknął biegnąc do rannego. – Trenerze proszę dać mi coś do usztywniania nogi. Ostatecznie może być nawet pasek. Shindou przynieś wodę...

Chłopak wydawał dalej rozkazy, a ty oniemiałaś. Nigdy nie myślałaś, że Tenma może być taki opanowany w ciężkiej sytuacji. Ale musiałaś napisać o wypadku. Już po treningu chciałaś porozmawiać z kapitanem.

– Muszę pochwalić Pana Kapitana – wtrąciłaś, kiedy wyszedł z szatni.

– To nie było nic wielkiego. Po prostu mój kolega potrzebował pomocy to pomogłem, każdy zrobiłby podobnie. – Zaczął się śmiać. – Plus jako kapitan jestem odpowiedzialny za wszystko co dzieje się na boisku.

– Rozumiem... – mruknęłaś. – Zawsze ceniłam pracę w grupie i odpowiedzialność za zespół. – Wyrwałaś kartki z notesu. – W domu napiszę nowe sprawozdanie.


Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Shindou

Następnego dnia korepetytor nie uraczył cię żadną kąśliwą uwagą, ani wyniosłym spojrzeniem, nawet kiedy coś tłumaczył patrzył się w ścianę, a Tobie prowokowanie go sprawiało przyjemność. W pewnym momencie wyszedł do łazienki, a z spodni wypadł mu bilet do kina, spojrzałaś z jakiego filmu.

– No zaskoczyłeś mnie Shindou-san – wtrąciłaś wrednie, kiedy wrócił.

– Znowu kręcisz film do Internetu? – odburknął wpatrzony w podłogę.

Scenariusze inazuma eleven go (fabularyzowane)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz