Początek związku V3

107 4 1
                                    


Hejka. Po pierwsze od dzisiaj do naszej grupy dołącza Baddap. Mam nadzieję, że przyjmiecie go z otwartymi ramionami. A po drugie zapraszam na wpis o Ray Darku. Zapraszam


Simeon


Nie rozumiałaś co się działo z tym chłopakiem. Każdego dnia coraz bardziej zatracał się w swoim szaleństwie, większości ludzi już nawet nie ukrywała, że najchętniej widziałby go w kaftanie bezpieczeństwa. Jego ciągnące się po paręnaście minut mamrotanie pod nosem przeszło już do szkolnych legend i stało się wzorem dla innych.

Ilekroć Simeon wychodził z klasa niemal natychmiast, ruszała za nim cała gromadka ludzi, którzy starali się powtarzać wszystkie jego ruchy tylko w jeszcze bardziej teatralny sposób. Sam zainteresowany kompletnie ich zlewał i dalej żył w swoim świecie. Z jednej strony ci to imponowało, a z drugiej kompletnie nie rozumiałaś, jak to robi.

Byłaś chyba jedyną osobą w całej szkole, która się z niego nie śmiała. Zresztą nic dziwnego, bo wciąż uważałaś go za najlepszego przyjaciela, a nawet więcej. Ale bałaś się, że cały ostracyzm przejdzie też na ciebie. A nie ma nic gorszego dla nastolatki niż bycie uważaną za wariatkę w szkole.

Dlatego zaczęłaś się delikatnie dystansować od swojego przyjaciela. Rzadziej siedziałaś z nim na przerwach, a na lekcjach szłaś do koleżanek. Planowałaś się zdystansować jeszcze bardziej, ale twoje sumienie się temu sprzeciwiało. Musiałaś dać mu jeszcze jedną szansę i chociaż spróbować dowiedzieć się o co mu chodzi. Ale nie mogłaś tego zrobić w szkole ani w jej pobliżu, żeby ludzie cię nie linczowali.

Dlatego wyczekałaś ostatniej lekcji i ruszyłaś za nim w kierunku jego domu. No może nie bezpośrednio za nim, bo chciałaś zachować kilkunastu metrowy dystans, wciąż nie tracić go z oczu. Wyczekiwałaś chwili, kiedy wszyscy ludzie z waszej szkoły poskręcają w inne zaułki i będziecie sami.

– Może już przestać udawać, nikt nie mieszka w tej okolicy – powiedział, wywołując u ciebie gęsią skórkę.

– Skąd...

– Od początku, wiedziałem, że idziesz za mną. To co chcesz? – zabrzmiał szorstko i przez chwilę chciałaś sobie odpuścić i już więcej go nie bronić, ale niestety sumienie znowu dało o sobie znać.

– Dlaczego musisz być taki nie miły? – zapytałaś, a on trochę złagodniał. – Chciałam się dowiedzieć co się z tobą dzieje. Może nie zauważyłeś, ale naprawdę cię lubię. – Położyłaś dłonie na jego szyi i wasze twarze dzielił tylko milimetry. Wiedziałaś żar buchający z jego oczu i mimowolnie pocałowałaś go w czoło.


Nathan


Mijały kolejne dni, a ostracyzm na ciebie wciąż nie mijał, bijąc przy okazji chyba wszystkie szkolne rekordy tego zjawiska. Większość uczniów przeważnie miało pamięć złotej rybki, pamiętali tylko poszczególne fakty maks przez tydzień, a jeżeli chodziło o kwestie szkolne to nawet krócej.

A twoja banicja rozciągała się już na drugą środę z rzędu, czyli sprawa była niezmiernie poważna. Znacznie poważniejsza niż zakończenie jakiegoś sezonu w anime, czy nawet alko tweety jakiejś pato gwiazdy.

Ale normalną szkołę mogłabyś jeszcze jakoś znieść. Zwalić wszystko na ciemny lud i żyć sobie na spokojnie dalej w królestwie piękna, rozwoju oraz wciąż skaczącej adrenaliny. Ale nawet tam nie byłaś najchętniej widzianą osobą. I to, pomimo że jako jedyna z tego grona odniosłaś jakiś sukces.

Scenariusze inazuma eleven go (fabularyzowane)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz