Endou
Jeszcze chwilę popisałaś z Kidou i bardzo się cieszyłaś, że zgodził się ci pomóc. W końcu co dwie głowy to nie jedna, a ta Kidou mogła starczyć co najmniej za trzy osoby, więc super.
– Na pewno dojdzie do prawdy – pomyślałaś i położyłaś się spać.
Kolejny dzień był podobny do poprzedniego. Znaczy Endou dalej udawał, że nic nie ukrywa, a ty udawałaś, że ciebie to nic nie rusza, że byłaś jak ten kwiat lotosu, że tak naprawdę to miałaś gdzieś te korepetycje i całą tą otoczkę, jednak kiedy usiadł koło ciebie w ławce, maska ci opadła.
– Endou... zacząłeś używać perfum. – Twoje nozdrza zaczęły działaś jeszcze intensywniej, a Ednou poczerwieniał na twarzy.
– Tak się prysnąłem wodą taty, chyba nic w tym złego – odburczał.
– Jeżeli myślisz, że woda toaletowa pachnie jak bukiet kwiatów, to nawet nie wiesz jak mi ciebie szkoda.
Wolałaś nie kontynuować tego tematu. Było ci szkoda swoich nerwów, a poza tym kłócenie się z Endou nigdy nie sprawiało ci przyjemności, więc wolałaś trzymać język za zębami. Przynajmniej na razie, a później się zobaczy.
Potem już całkiem udawałaś, że ci nie zależy. Liczyłaś, że Kidou wszystkiego się dowie, a w dodatku miał łatwiej niż ty, bo mógł z nim gdzieś pójść po treningu. Zaczekałaś w ustronnym miejscu i widziałaś, jak obaj chłopcy idą do głównej szkoły.
– Czyli tam – pomyślałaś i zaczęłaś iść za nimi, niestety miałaś bardziej ruchy starego hipopotama niż małej kotki, więc musiałaś sobie odpuścić dla dobra misji.
Chłopcy nie wychodzili ze szkoły przez ponad dwie godziny. Oboje się uśmiechali, a Endou zagadywał o czymś Kidou. Kiedy się rozeszli poszłaś za kolegą w goglach.
– I co ustaliłeś? – Kidou spowolnił kroku i długo myślał nad odpowiedzią. – No mów, przecież nie urwę ci głowy.
– Endou uczy się razem z Natsumi.
– Córką dyrektora? – Skinął głową. – Czyli wiem skąd te lepsze wyniki.
– Odpuść sobie. Ich spotkania są profesjonalne i Endou nie zlicza egzaminów, bo coś z nią robi. – Słysząc to twój mózg wkroczył na jeszcze wyższe obroty szaleństwa.
– Czyli ukrywał to przede mną. Ciekawe, dlaczego. – Kidou westchnął i poszedł dalej.
Sakuma
Wciąż byłaś nabuzowana po ostatniej rozmowie z Sakumą. Coś cię wkurzało, ale nie mogłaś powiedzieć co najbardziej. Czy jego podejście w stylu „nic wielkiego się nie stało", czy to że wciąż cię wypytywał o sprawy drugo rzędne. Bo kogo obchodzi na jaki kierunek chcesz iść, albo co planujesz dalej robić ze swoim życiem. Na pewno nie powinno to interesować go. W końcu to tylko twoja sprawa, że nie masz najmniejszego pojęcia gdzie chcesz dalej iść ze swoim życiem, a nie jego, więc powinien się od ciebie odwalić.
Chociaż faktycznie nie miałaś pojęcia co dalej ze sobą zrobić. Gap Year wydawałby się dobrym pomysłem, gdyby nie to, że w twoim przypadku mówilibyśmy raczej o pięciu gap Yearach. Nigdy wcześniej nie zastanawiałaś się, co chciałaś studiować. Znaczy wiadomo, że przez te kilkanaście lat życia pojawiły ci się różne pomysły, ale żaden nie zaiskrzył jakoś mocniej. Tak generalnie to przeskakiwałaś z kwiatka na kwiatek, nie byłaś kompletnie gotowa na tego typu przeskoczenie o kilka lat. A Sakuma zamiast cię wspierać. Jak wypadałoby na dobrego chłopaka, tylko stworzył większe problemy, jakby chciał się z ciebie śmiać, że nie potrafiłaś ich sama rozwiązać. Wróciłaś do domu.
CZYTASZ
Scenariusze inazuma eleven go (fabularyzowane)
RomanceNowy rozdział co wtorek. Co rozumiem przez te tajemnicze „fabularyzowane" otóż wszystkie pomysły na rozdziały podzieliłem na mini podgrupy. Takie jak poznanie, wstęp do związku, sam związek, koniec pierwszego zauroczenia i prawdziwy kryzys. W każd...