Hejka, dzisiaj chciałbym was zaprosić na wpis poświęcony protagonistom z inazumy eleven. W tym tygodniu pojawią się jeszcze dwa wpisy. W sobotę będzie opinia/recenzja Katawy Shoujo. A w czwartek będzie albo jakieś podsumowanie dnia pokemon albo inny wpis o pokemonach. Zależy, co ogłoszą.
Simeon
Ocknęłaś się kilka godzin później. Najpierw się lekko przeciągnęłaś i podrapałaś po brzuchu, dopiero kiedy twój mózg wskoczył na jako tako sensowne obroty zrozumiałaś, że obudziłaś się w cudzym mieszkaniu.
– Aaaa – wrzasnęłaś, a kilka sekund później Simeon wbiegł do pokoju, w którym spałaś. Co prawda nosił śmieszny fartuch, a w lewej ręce trzymał patelnię, ale wciąż wyglądał bardzo podejrzanie.
– Dlaczego podnosisz głos, przecież nic ci nie zrobiłem? – Starałaś się poczuć, czy w twoim ciele zaszły jakieś nie proszone zmiany, ale faktycznie wszystko wydawało się w porządku. – Zasnęłaś i cię przeniosłem tutaj, tylko tyle – dodał, wyjaśniająco. – A teraz, jeżeli się pośpieszysz, to zdążysz jeszcze na śniadanie.
Uchylił trochę bardziej drzwi, a twoje nozdrza zaatakował zapach jajecznicy i bekonu, zapomniałaś o całej wątpliwej sytuacji i wyskoczyłaś z łóżka.
Po całym projekcie dalej zadawałaś się z Simeon'em, nie rozumiałaś do końca, dlaczego, ale ten gość stał się naprawdę jednym z twoich lepszych kumpli. Co prawda wciąż gadał jakoś dziwnie, jakby się wyrwał ze średniowiecza, ale był w porządku i to się ceni. Teraz przed twoją klasą stało kolejne wyzwanie, czyli organizacja wycieczki klasowej. Postanowiliście, że w tym roku nie robicie żadnej bieda wycieczki na inną Japońską wyspę albo do Tokio, tylko chcecie wyruszyć gdzieś dalej.
Nauczyciele jak przystało na zwolenników ciepłej wody w kranie. Woleli iści po linii najmniejszego oporu i w ogóle nic nie przygotowywać, dlatego wzięliście sprawę w swoje ręce i zajęliście się organizacją.
– No nie wiem, rozważyłbym inną opcję – powiedział Simeon, kiedy opowiadałaś mu o wycieczce do Europy. – Zauważ, że bardzo dużo ludzi nie stać na taki wydatek.
– Oj weź nie marudź i podpisz tę petycję, bo podobno jak uzbieramy ileś tam głosów, to będziemy mogli pojechać do Włoch. – Simeon spojrzał na ciebie jakoś dziwnie, ale inaczej niż patrzył wtedy. – Co znowu?
– Nic, tylko kompletnie nie rozumiem, dlaczego wszyscy tak przeżywają ten wyjazd, przecież to tylko kilka dni spędzonych w małym kraiku w Europie, nic specjalnego.
– Jak możesz tak mówić, przecież możemy zwiedzić Mediolan i Wenecję, ty wiesz jakie to są piękne i romantyczne miasta?
– A ty wiesz? – Trochę się zmieszałaś.
– Oczywiście, że wiem, przecież oglądałam tyle cudownych filmów. Te Włochy to prawdziwy raj na ziemi. A ty obierzy świecie byłeś tam kiedyś?
– Byłem, co prawda nie w tych czasach, ale byłem. – zaperzył się w myślach. – No dobra, to gdzie mam podpisać?
Nathan
Od kiedy Nathan dołączył do klubu piłkarskiego czułaś się strasznie dziwnie. Oczywiście korzystając z jego abdykacji zostałaś niepodzielną, bezwzględną i niepodważalną królową klubu lekkoatletycznego, a przynajmniej jego sekcji biegowej. Ale powiedzmy sobie wprost, kto przejmowałby się skoczkami albo ludźmi, którzy dla pompowania własnego ego muszą rzucać kulą, młotem, czy innym ustrojstwem.
CZYTASZ
Scenariusze inazuma eleven go (fabularyzowane)
Lãng mạnNowy rozdział co wtorek. Co rozumiem przez te tajemnicze „fabularyzowane" otóż wszystkie pomysły na rozdziały podzieliłem na mini podgrupy. Takie jak poznanie, wstęp do związku, sam związek, koniec pierwszego zauroczenia i prawdziwy kryzys. W każd...