Endou
Nawet się nie obejrzałaś, a rok szkolny w gimnazjum Raimon'a chylił się ku końcowi. Przeważnie coś takiego było dobre, bo oznaczało początek wakacji, spanie do dwunastej, cało nocnych maratonów, spotkań z koleżankami, a później narzekania, że wakacje znowu trwały za krótko. Jednak tym razem było inaczej tym razem kończyłaś szkołę, a to oznaczało, że czekają cię nowe wyzwania i nowe powody do obaw. Dlatego na samą myśl o zakończeniu roku drżałaś.
Prawie wszyscy twoi znajomi już podjęli decyzję to jakiej szkoły dalej chcą iść i co gorsza praktycznie wszyscy wybierali dla siebie inną ścieżkę rozwoju. Czyli nawet nie mogłaś się podpiąć pod owczy pęd.
Jedni postanawiali iść po linii najmniejszego oporu inni wybierali te opcje dla pracowitych. Jedni przy podejmowaniu decyzji kierowali się własnymi ambicjami, drudzy nagabywaniem rodziców. A gdzieś pośrodku byłaś ty, czyli osoba niemalże bez ambicji, a przy tym twoi rodzice już dawno uznali, że z ciebie nie będzie pożytku i sobie odpuścili twoją karierę.
– Endou, a ty co zamierzasz dalej robić? – zapytałaś, kiedy odprowadzał cię do domu.
– W jakim sensie? – odparł z dość tępym wyrazem twarzy.
– No chodzi mi generalnie, co zamierzasz dalej robić po gimnazjum.
– Aaaa to. – Zrobił dramatyczną pauzę, poskubał się po brodzie. – Jeszcze się nie zastanawiałem.
– Jak mogłeś się jeszcze nie zastanawiać. Przecież to jest szalenie ważne. Przecież od tej decyzji zależy nasze całe przyszłe życie. Przecież to najważniejsza rzecz jaką robiliśmy do tej pory w życiu.
– A ty, gdzie chcesz iść? – zapytał spokojnie, niewinnym tonem, ale w twoich uszach to pytanie zabrzmiało jak najgorsza insynuacja.
– Jeszcze sama nie wiem – odburknęłaś. – Ale na pewno coś wymyślę.
– To możemy pomyśleć razem. – Uśmiechnął się szeroko i wtedy znowu sobie przypomniałaś za co go kochasz.
– Jesteś słodziak. – Pocałowałaś go. – No dobrze możemy pomyśleć razem.
Kolejnego dnia spotkaliście się po szkole, żeby robić burzę mózgów. Ale okazało się, że nie możecie zrobić nawet takiej w szklance wody, bo po prostu żadne z was nie miało niezbędnej koncepcji ani niczego w tym rodzaju.
– Endou podaj mi długopis. – Zrobił, jak go prosiłaś. Sama zamknęłaś oczy i zaczęłaś nim krążyć po wszystkich kartkach. W końcu zatrzymałaś się w jakimś miejscu. – Czyli idziemy tam. – Zdecydowałaś.
Sakuma
Leżałaś w łóżku i nie mogłaś zasnąć, liczyłaś owce, piłaś mleko, przewracałaś się z boku na bok, z pleców na brzuch, otwierałaś i zamykałaś okno, ale nic nie pomagało. W końcu zaczęłaś nocne rozważania. Po przemyśleniu podstawowych spraw życia codziennego zaczęłaś się zastanawiać nad bardziej abstrakcyjnymi sprawami. Aż w końcu przeszłaś do spraw najważniejszych, czyli do swojej przyszłości z Sakumą. Oczywiście nie miałaś nic złego na myśli, w końcu Sakuma to był naprawdę dobry chłopak. Naturalnie miał swoje wady. Choćby szorstką skórę na polikach albo nie ekologiczne podejście do życia. Ale w ogólnym rozrachunku był wspaniały. Jednak podczas tych wszystkich rozmyślań, analizowałaś też kwestię potencjalnych przyszłych dzieci.
CZYTASZ
Scenariusze inazuma eleven go (fabularyzowane)
RomanceNowy rozdział co wtorek. Co rozumiem przez te tajemnicze „fabularyzowane" otóż wszystkie pomysły na rozdziały podzieliłem na mini podgrupy. Takie jak poznanie, wstęp do związku, sam związek, koniec pierwszego zauroczenia i prawdziwy kryzys. W każd...