Chłopcy zrobili sobie wspólny wypad na miasto. I zebrała się cała szóstka. Oczywiście przez większość dnia gadali o tematach błahych, ale w końcu poruszyli ważniejsze sprawy. A wszystko to robili w kawiarni.
– Rany boskie – jękną Kariya. – T/I mi łeb utnie, jak się spóźnię na ten jej mecz.
– Nigdy nie spodziewałem się, że akurat ty zostaniesz pantoflem. – Zaśmiał się Hakuryuu.
– Nie jestem żadnym pantoflem. – Uderzył w stół. – To ona je mi z ręki. Prawda chłopacy? – Spojrzał rozpaczliwie po swoich kolegach z drużyny.
– No wiesz... – Tenma włożył sobie spory kawałek ciasta do ust. – Bla... pla. – Powiedział z jedzeniem.
– Po co sprowadzać wszystko do bycia lub nie bycia pantoflarzem – wtrącił Shindou. – Powinniśmy promować równe związki.
– Twoja dziewczyna też ma całkiem mocny charakterek. – Zadrwił Kariya, a Takuto rzucił mu mordercze spojrzenie, jakby chciał powiedzieć „tak mi się odpłacasz mały zdrajco".
– Cóż przynajmniej mi nikt nie przebierał służby. – Kariya już chciał coś powiedzieć.
– A jakie to jest uczucie grać z dziewczyną w jednej drużynie? – Tsurugi zapytał Hakuryuu. – U nas w szkole stworzono żeńską drużynę.
– Poprawka. Moja dziewczyna ją stworzyła – oznajmił z dumą Masaki.
– Ciekawie. – Wyprostował się na krześle. – Na początku nie wiedziałem, jak się mam zachowywać na murawie. No wiecie własnej dziewczynie ciężko wyjechać z bara albo zagrać trochę bardziej nieczysto.
– Ciekawe. Nie zastanawiałem się nad tym – powiedział Shindou. – I jak sobie poradziliście?
– Raz w trakcie sparingu tak mocno uderzyła mnie łokciem, że zrobiłem wielkiego susa. Później stanęła nade mną i krzyczała, że musze grać jak facet, a nie baba. Po kilku takich zagrywkach w końcu jej oddałem i zaczęła się śmiać.
– Czyli z ciebie taki trochę damski bokser. – Zażartował Matatagi.
– No chyba tak, ale jej się to podoba. Widocznie moja dziewczyna to masochistka. A powiedzcie, jak to jest mieć dziewczynę w innych drużynach. Rywalizujecie, czy coś?
– Brakuje do tego podstaw – zaczął Shindou. – Męska drużyna piłkarska Raimon od wielu lat uchodzi za najlepszą w całym kraju, tradycja naszych zwycięstw trwa od czasów trenera Endou. Jeszcze sporo wody upłynie zanim się z nami zrównają.
– Czyli na papierze równy związek, a w praktyce baby są słabsze. – Zadrwił Tsurugi, a Shindou pacnął go w bark.
– Taka jest prawda. Muszą się postarać, żeby się z nami zrównać.
– Nie doceniasz drużyny mojej dziewczyny – zawtórował Kariya.
– Naszych. – Tsurugi wskazał dłonią na ich trójkę.
– A racja Tenma, czy to trochę nie dziwne, że dziewczyna największego funboya piłki nożnej na świecie się kompletnie nie interesuje piłką? – zapytał Matatagi.
– Normalnie. – zapadła chwila ciszy. – T/I ma swoje zajęcia, a ja swoje. W ten sposób się uzupełniamy. Jest taka kochana, czasami przychodzę do niej i tylko gadam o piłce, a ona się tylko uśmiecha i mówi, że co prawda nic nie rozumie, ale kocha sposób w jaki o tym mówię.
– To słodkie – odparł Hakuryuu.
– Jeżeli się nie mylę Matatagi to ty jesteś w bardzo podobnej sytuacji – wtrącił Tenma.
CZYTASZ
Scenariusze inazuma eleven go (fabularyzowane)
RomanceNowy rozdział co wtorek. Co rozumiem przez te tajemnicze „fabularyzowane" otóż wszystkie pomysły na rozdziały podzieliłem na mini podgrupy. Takie jak poznanie, wstęp do związku, sam związek, koniec pierwszego zauroczenia i prawdziwy kryzys. W każd...