Pierwszy raz

729 13 1
                                    

Tenma

W szkole ostro was przyatakowali egzaminami. Wszyscy zrzucili się na jeden tydzień. Tłumaczyliście nauczycielom, że zgodnie z regulaminem możecie mieć tylko trzy testy w tygodniu, ale oni średnio sobie coś z tego robili.

Największego kociokwiku dostała matematyczka, która nagle zaczęła robić test na praktycznie każdych zajęciach. Prawdopodobnie dlatego, że przez cały semestr zajmowała się plotkowaniem z pierwszymi ławkami.

– To nie sprawiedliwe – jęczał Kariya.

– Jesteś w lepszej sytuacji niż ja – odburknął Tenma. – Tobie tatusiowie mogą kupić korepetytora, a ja co mam zrobić?

– Twoja dziewczyna to super kujonica. Na pewno ci pomoże z matmy.

– Nie chcę jej prosić o pomoc – wyszeptał.

– A co to nasz mały Tenma się wstydzi poprosić dziewczynę o pomoc. – Uśmiechnął się złośliwie.

– To nie o to chodzi. – Poczerwieniał. – Po prostu... no nie chcę, żeby mnie wzięła za debila. Ona jest taka mądra i śliczna. A co jak stwierdzi, że nie jestem jej potrzebny? I znajdzie sobie nowego chłopaka kogoś kto umie zdać matematykę.

– No skoro tak to szykuj kasę na warunek.

– Wiem. Wiem. – Spojrzał tępo w elektroniczny dziennik, rozpaczliwie szukając jakiejś zielonej oceny.

Wziął kilka głębszych oddechów i poszedł do twojego gabinetu. Stał przez dłuższą chwilę pod twoimi drzwiami. Łudził się, że może ciebie tam nie ma, ale słyszał uderzenia w klawisze. Później oszukiwał się, że jesteś tam z kimś, ale nie słyszał nikogo oprócz ciebie. Wziął jeszcze głęboki oddech, wysunął rękę do klamki i nagle zawrócił.

– Co robisz Tenma? – zapytała Asami.

– A nic. Tak tylko się przechadzałem.

– Widzę, że kłamiesz. O co chodzi?

Tenma opowiedział jej cała historię i podzielił się problemami.

– Rozumiem – odparła po chwili.

– Co mam zrobić?

– Poprosić ją o pomoc. Spójrzmy prawdzie w oczy Tenma, T/I nie jest z tobą, bo jesteś bystry. – Chłopak bardzo posmutniał. – Jesteś uroczy, zabawny i nie można się z Tobą nudzić, to twoje mocne strony, a oceny są bez znaczenia.

– Naprawdę?

– Oczywiście pójdź do niej i poprosi ją o pomoc. – Spojrzał na drzwi i znowu zmarkotniał. – Wiesz chłopcy, którzy potrzebują pomocy są mega sexy. – Ożywił się na dźwięk tych słów. – A co ty myślałeś. Szczególnie tacy, jak ty słodcy czasami nieporadni.

– No tak, przecież jestem ofiarą losu, jeżeli chodzi o oceny. Pewnie dlatego mnie kocha. – Poszedł zadowolony do gabinetu.

Chyba trochę przesadziłam, ale liczą się chęci.

T/I. – Wysunął się zza drzwi.

– Co się stało słonko. – Poderwałaś się z krzesła.

– Potrzebuję korków z matmy – krzyknął.

– Jesteś taki słodki. – Pocałowałaś go w czoło. – Pomogę ci.

W sobotę wstałaś wcześnie, a twoje włosy były niesforne. Zrobiłaś z nich koński ogon i poszłaś do swojego chłopaka. Jego opiekunki akurat nie było i poszliście do jego pokoju. Tenma usiadł na łóżku, a ty podeszłaś do tablicy. Cały czas czułaś jego wzrok na sobie.

Scenariusze inazuma eleven go (fabularyzowane)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz