Jego urodziny

308 10 0
                                    

Kochani, kochane i kochan* za tydzień będzie "pierwszy raz", ale już teraz was ostrzegam, że zwyczajnie pomimo bardzo dużych starań nie potrafiłem napisać niczego co nie byłoby prostym..., dlatego niestety scena "urwie się" jeszcze przed aktem. Rozumiem, że część z was moja decyzja może nie przypaść do gustu, dlatego ostrzegam już teraz. 

Tenma

Niedawno dowiedziałaś się strasznej rzeczy i teraz w panice czekałaś na przybycie zastępczyni. Słyszałaś, jak nerwowo uderza obcasami o podłogę w korytarzu, a każde uderzenie sprawiało ci nieopisany wręcz ból.

– Już jestem co się stało? – Otworzyła drzwi najszerzej jak mogła.

– Tragedia – jęknęłaś, zrzucając długopisy z biurka. – Tenma ma...

– O nie. – Przerwała ci w połowie zdania. – Na co zachorował? – Zrobiłaś wielkie oczy. – Nie mów, że na...

– Nie. Nie. – Kręciłaś głową na wszystkie strony. – Tenma ma urodziny i...

– Ma urodziny. – Posłała ci mordercze spojrzenie. – To ja lecę tu na złamanie karku w szpilkach, bo Tenma ma urodziny.

– Oj nie złość się już na mnie. – Położyłaś dłonie na biurku, licząc, że jego chłód i opanowanie przejdą na ciebie. – No, bo on ma urodziny i mnie zaprosił.

– No to chyba oczywiste – odparła, zakładając ręce na pierś.

– Ja w życiu nie byłam na domówce, nie wiem co tam się robi – piszczałaś. – Wiem tylko tyle, że ma być alkohol, biały proszek i papierosy. – Znowu zrobiła zaskoczoną minę.

– Zwolnij. Zwolnij. – Zrobiła dłużą przerwę. – No nie spodziewałam się tego po Tenmie. Zawsze niby taki spokojny, niby taki ułożony. A tu proszę.

– No tak przynajmniej jest na filmach. – Znowu się wściekła.

– A on co powiedział? – Niemal widziałaś, jak liczy w duchu do dziesięciu.

– Mówił, że niby będziemy się kameralnie bawić u niego w mieszkaniu, że tylko dziesięć osób, że zagramy w planszówki. Tak to się zaczyna – dodałaś oburzona. – A później policjanci będą mi mówić, że jestem sama sobie winna, że za krótką spódniczkę założyłam.

– Przestań bredzić. Pójdziesz pograsz trochę i wrócisz. Ile tam będzie osób?

– Mówił, że około 10.

– No widzisz. – Minęła twoje biurko. – Będzie fajnie. Plus Tenma byłby bardzo smutny, gdybyś nie przyszła.

– No ta. Pewnie masz rację.

Shindou

Zebrałaś w swoim pokoju każdego kto mógł być jakoś przydatny. Zmierzyłaś ich jeszcze raz morderczym spojrzeniem, a oni skulili się w sobie, bo do tej pory nie powiedziałaś nikomu po co ich wezwałaś.

– To... – zaczął Kirino. – Powiesz nam łaskawie o co ci chodzi? – Wyprostował się dodając sobie trochę animuszu, ale pod twoim ciężkim spojrzeniem znowu wrócił do pozycji garbu.

– Mnie to też zastanawia – dodała Akane, która pomimo strachliwej natury znacznie lepiej znosiła twój wzrok.

– Zaraz mamy trening – wyskamlał Tenma.

– No dobra. Dobra. – Wzięłaś głęboki wdech. – Bo mój książę ma zaraz urodziny i kompletnie nie wiem co mu kupić. – Pomimo twojego strachu wszyscy spojrzeli z uznaniem.

Scenariusze inazuma eleven go (fabularyzowane)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz