Rozwiązanie problemu

345 11 0
                                    

Tenma

Ten dzień nie mógł być już chyba gorszy. Nie dość, że wszyscy przyjaciele cię zostawili, to jeszcze wszystko wskazuje, że stracisz stanowisko i na domiar złego sprawiłaś przykrość Tenmie. Najgorsza była absolutna niemoc i niewiedza, gdybyś tylko wiedziała, o co tym wszystkim ludziom chodzi albo przynajmniej części z nich. Bo stratę stanowiska jakoś możesz przeżyć.

Miałaś już tego dość i nawet twoja duma nie mogła cię powstrzymać. Kazałaś wezwać byłą zastępczynię. Straciłaś całą odwagę, kiedy stanęła naprzeciwko ciebie. Uśmiechała się dwuznacznie i wiedziałaś o co jej chodzi. Miałaś się przed nią ukorzyć. Błagać o pomoc. Nie chciałaś tego. Walczyłaś sama z sobą, żeby otworzyć usta i wykrztusić cokolwiek. Ona milczała drwiąco obserwując wibrację twojej żyły.

– Asami – wykrztusiłaś.

– Słucham. – Nie przestawała się uśmiechać.

Powiedziałam jedno słowo, miejmy nadzieję, że teraz będzie łatwiej. – Chciałabym przyznać cię przeprosić i przyznać ci rację.

– To nie chciej tylko to zrób.

– Dobrze, a więc bardzo cię przepraszam. Byłam naprawdę podła wobec ciebie. Nigdy nie słuchałam twoich uwag, a gdybym to zrobiła to mogłabym uniknąć wielu błędów w życiu. Dlatego proszę cię o jeszcze jedną wskazówkę. Błagam.

– Skoro tak ładnie prosisz, jak mogłabym ci odmówić. – Uśmiechnęła się serdeczniej. – W czym jest problem?

– Tych mi akurat ostatnio nie brakuje. – Zawiesiłaś na chwilę głos, jakby ostatecznie zastanawiając się nad decyzją. – Chciałabym, żeby Tenma był szczęśliwy. Wydaje mi się, że ukrywanie naszego związku bardzo mu przeszkadza, ale jest zbyt słodki, żeby coś powiedzieć. A mi brakuje odwagi. Nie wiem, jak mam to zrobić. Wyjść na murawę przed szkołą i zacząć krzyczeć?

– Spokojnie nie trzeba, aż takich mocnych działań. Wystarczy, żebyś zwyczajnie pozwoliła sobie na trochę czułości. Możesz go złapać za rękę. Możesz przytulić i powiedzieć, że go kochasz. Takie proste rzeczy. Podjęłaś dobrą decyzję. – Uniosłaś brwi. – Bałam się, że wzywasz mnie, żeby jeszcze raz prosić o cofniecie rezygnacji, która również cofam.

– Jesteś taka kochana – krzyknęłaś chwytając ją za dłonie.

– Spokojnie. Zostaw trochę dla Tenmy. Ja sobie poradzę.

– Teraz masz Kente.

– Nie przypominaj mi. Ale trochę utarłam ci nosa no i pomogłam związkowi, więc to wystarczy. Jeżeli za to musze się trochę z nim pomęczyć to dobrze. – Wróciłaś do biurka.

– Nie wiem jak ci się odwdzięczyć.

– Możesz pójść do Tenmy i też powiedzieć, że go kochasz.

Pobladłaś, ale słowo to słowo. Plus ktoś musiał skończyć te farsę. Znalazłaś Tenmę otoczonego kolegami. Co trochę komplikowało sytuację. Zebrałaś się na odwagę. Zaszłaś go od tyłu i przytuliłaś.

– Tu jesteś słonko, tak się stęskniłam.

– Dobrze cię widzieć kochanie. – Pocałował cię.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Scenariusze inazuma eleven go (fabularyzowane)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz