Hejka w Piątek będzie one shot o Baddap x czytelniczka. Który niebawem dołączy do Naszych scenariuszy.
A jeżeli chodzi o blog, to wczoraj była recenzja filmu Arceus i Klejnot życia. W czwartek będzie wpis o danganronpie, a w sobotę będzie wpis o grach kingdom hearts. Więc jeśli nie wiecie co się kryje za takimi nazwami jak KINGDOM HEARTS HD 1.5 + 2.5 ReMIX, czy fragmentary passage, to zapraszam.
Simeon
Simeon jak to on dalej się boczył, że musisz współpracować z innym chłopakiem. Przez pierwsze kilka sekund tego ciskania się był może trochę zabawny, ale tylko troszkę i to naprawdę na samym samiuteńkim początku. Później zrobił się już wnerwiają, a wręcz żałosny i tego już nie mogłaś znieść. Cały czas robił jakieś swoje dziwne miny i mamrotał coś pod nosem. Ludzie patrzyli albo jak na kompletnie obcą osobę albo jak na kompletnego wariata. A siedziałaś koło niego, czyli ta jego aura przechodziła też na ciebie. Oczywiście jeszcze nikt wprost nie nazwał cię wariatką, ale chyba niewiele brakowało. A co najgorsze ten przeklęty wisiorek znowu zaczął cię piec i to mocniej niż kiedykolwiek.
– Simeon... – jęknęłaś, wciąż czują paskudny ból. – Ogarnij się trochę, przestań stroić te swoje głupkowate miny. – Chłopak kompletnie cię olał, przez co wściekłaś się jeszcze bardziej. Gdyby wybuchł albo chociaż gniewnie parsknął, to z tym umiałbyś sobie poradzić, ale z olewaniem nie mogłaś. – Mówi się do ciebie. – Pomachałaś dłonią przed jego twarzą, co skitował cichym syknięciem i nerwowym potrząśnięciem głową.
– Przestań się mnie czepiać. – Zacisnął pięści i zasapał kilka razy potężnie. – Nie widzisz, że mam kryzys mocy. – Dopiero po sekundzie zrozumiał co właśnie powiedział i zasłonił usta.
– Jakiej mocy? Czego znowu kryzys? – Próbowałaś grać temat, ale on poderwał się z ławki i zaczął uciekać. – Odpowiedz mi. – Nawet na ciebie nie spojrzał i wybiegł.
Nathan
Po tym jak Nathan chwycił cię za przedramię, to zaczął cię ciągnąć w kierunku ławki trenerskiej. Czułaś się z tym dziwnie. Z jednej strony wiedziałaś, że jego reakcja znaczyła, że się zdenerwował, bo był zazdrosny. A jak każda dziewczyna lubiłaś, kiedy, ktoś był o ciebie zazdrosny. Z drugiej strony ciągniecie cię przez pół toru nieco obniżało twoją godność osobistą, a na to nie mogłaś sobie pozwolić. Dlatego odczekałaś do dobrego momentu, kiedy byliście już względnie blisko ławki i zaczęłaś krzyczeć.
– Puszczaj mnie. – Postanowiłaś zrobić scenę, żeby nieco podgrzać atmosferę. W końcu z samego faktu, że ci się podoba nie wynika, że nie możesz się z nim trochę podroczyć. W ręcz przeciwnie pierwsze smaki mięty tylko potęgują potrzebę pogrania komuś na nosie. – Mam nogi i sama mogę zdecydować, gdzie pójdę.
– Daj spokój – zaperzył się. – Rozmawiałaś z jednym z naszych największych wrogów. Ty rozmawiałaś z zawodnikiem akademii królewskiej. Masz ty ducha Raimona w sercu?
– Mogę rozmawiać z kim chcę. Nie ważne, czy jest to chłopak z Raimona, Akademii, Dzikich, czy jeszcze innej szkoły – mówiłaś głośno, nawet nie kryjąc, że słowa kierujesz bardziej do ludzi, niż do Nathana. – Szczególnie, jeżeli są przystojni – ostatnie zdanie dodałaś znacznie ciszej, żeby bardziej zagotować kolegę. Którego twarz momentalnie stała się bardziej rubinowa.
CZYTASZ
Scenariusze inazuma eleven go (fabularyzowane)
RomanceNowy rozdział co wtorek. Co rozumiem przez te tajemnicze „fabularyzowane" otóż wszystkie pomysły na rozdziały podzieliłem na mini podgrupy. Takie jak poznanie, wstęp do związku, sam związek, koniec pierwszego zauroczenia i prawdziwy kryzys. W każd...