Pierwsza osoba uświadamia sobie uczucia V3

120 6 7
                                    


Dzisiaj wpis o tym czy Polska nadawałby się na nowy region Pokemon zapraszam.


Simeon


Simeon dopiero po chwili zrozumiał, że jego groźba wycieczki w tych czasach mogła zabrzmieć dziwnie. W końcu wam wycieczka w pierwszej kolejności kojarzy się z wczasami na bali albo czymś podobnym, a mu się bardziej kojarzyło z karą dla wrogiego elementu porównywalną z zsyłką na Sybir.

– I gdzie pojedziemy? – Nike od razu się ożywiła, widocznie rozumiała wasze czasy znacznie lepiej niż on i sprytnie to wykorzystała. – Jakie niesamowite miejsce dla nas wybrałeś? Na pewno jest romantyczne, na pewno jest niesamowite, na pewno będę mogła po nim opowiadać genialne historie. – Wszyscy spojrzeli na Simeon'a, każdy i każda z was czekało jaki to nieprawdopodobnie świetny kierunek wybiera Simeon, skoro nawet o nim tak głośno krzyczy.

– Pojedziemy do... – zamarł pod wpływem oczekiwań tłumu. – Niespodzianka. Sama zobaczysz, jak tam dojedziemy.

– Oj ty koteczku to umiesz rozbudzić kobiecą wyobraźnię, aż nie mogę się doczekać, kiedy poznam prawdę.

Simeon chyba chciał jeszcze coś powiedzieć. A przynajmniej rozchylił usta i uniósł palec do góry, ale chyba bał się kolejnego zaorania. Dlatego pokornie poczłapał do ciebie.

– Nawet mnie nie denerwuj – wyszeptał i usiadł.

Reszta dnia mijała względnie spokojnie. Nike już chyba wypstrykała się z kompromitujących historii Simeon'a, a przynajmniej nie opowiadała ich, aż tak głośno.

Nike jeszcze przed wyjściem ze szkoły zrobiła ostatnią wielką scenę, przy wszystkich przylgnęła do Simeon'a i zaczęła się w niego wtulać. Sam zainteresowany wydawał się niezadowolony zaistniałą sytuacją, ale cóż.

– Dlaczego mi to robisz? – wyszeptał, kiedy wyszli ze szkoły.

– O co ci chodzi koteczku?

– Nie nazywaj mnie tak. Przestań mnie drażnić. I skończ z tym głupim u śmiechem.

– Oj daruj, daruj, ale nie wiesz jak się ciebie śmiesznie ogląda, jak się płaszczysz przed tą dziewczyną.

– Ja się przed nikim nie płaszczę – odwarknął.

– Oj przestań się już tak dąsać, przecież to widać, że się w niej podkochujesz.

– Wcale nie.

– Wcale tak.

– A daj mi święty spokój – prychnął i odszedł.

Wałęsał się po mieście i myślał o tym co mu powiedziała. I pierwszy raz w życiu zaczął się zastanawiać nad tym jakie relacje łączą go z innymi ludźmi. Z większością z nich miał relację opartą na modelu lider sługa. Były oczywiście pewne wyjątki choćby sama Nike mogła sobie pozwolić na całkiem sporo, ale czuł, że jego relacja z tobą to coś zupełnie innego. Opierającego się na nie zrozumiałych dla niego podstawach. Nie umiał tego nazwać, ale wiedział, że jesteś dla niego osobą bardzo wyjątkową.


Nathan


Po średnio miłej rozmowie z tobą Nathan wciąż myślał, a jakby inaczej o tobie. W dodatku nawet niespecjalnie z tym walczył, bo naprawdę chciał się dowiedzieć, dlaczego tak na niego naskoczyłaś. On zgodnie z etosem uczniowskim dał ci szansę, żeby opuścić na legalu dwa dni ze szkoły. A ty potraktowałaś go jak wroga.

Scenariusze inazuma eleven go (fabularyzowane)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz