Tenma
Wczoraj wyszłaś wcześniej do domu. Liczyłaś, że kolejny dzień, kiedy wszyscy już sobie trochę odpoczną i pójdą po rozum do głowy okaże się lepszy. Siedziałaś w gabinecie i nikt nie przychodził. Mimo, że pracę zaczynaliście już pół godziny wcześniej.
– Widocznie zachorowali. Mają prawo do dwóch tygodni zwolnienia lekarskiego. – Robiłaś kolejne odbitki.
Przez to prawie spóźniłaś się na pierwszą lekcję. Pod salą zobaczyłaś jak Asami gada z jakąś dziewczyną. Podeszłaś do nich i nagle przestały.
– Hej Asami, dlaczego nie przyszłaś. Mieliśmy dzisiaj sporo roboty.
– Chyba ty miałaś, a nie przyszłam, bo wczoraj odeszłam, nie pamiętasz? – Wydawała się mówić serio.
– Ty żartujesz, przecież. Co chce przez to powiedzieć, że mamy rozpisać nowe wybory na vice.
– I na sekretarza. Kenta bardzo się wściekł jak zobaczył cię z Tenmą.
– Ale to oznacza..., że mnie też mogą odwołać.
– Spokojnie. Wybrali cię raz, później znowu. Trzeci raz może też się uda. No chyba, że jednak pomagałam ci w kampanii i teraz masz problem? – dodała z drwiącym uśmieszkiem.
– Dlaczego odeszłaś?
– Gdybyś posłuchała mnie chociaż jeden raz to byś wiedziała, że mam już serdecznie dość tego jak mnie traktujesz. Ciągle mnie pouczasz, drażnisz i uważasz za nie wiadomo kogo. No to teraz sobie radź.
– Dobrze. Wygram. Nie zamierzam przyjąć władzy z twoich rąk. Stworzę komitet wyborczy i uzyskam kolejną reelekcje. – Obym przekonała Kente do zostania, bo inaczej mogę się pożegnać z przewodniczeniem czemukolwiek.
– Nie będę ci życzyła powodzenia, bo wiem, że ci to nie pomoże.
Odwróciłaś się. Pobiegłaś pod klasę Kenty licząc, że chociaż on zostanie i w ten sposób unikniesz przyspieszonych wyborów, do których nie byłaś kompletnie przygotowana.
– Kenta. – Zaczęłaś możliwie jak najprzymilniej, co było trudne, bo od wielu lat chciałaś go uderzyć w twarz. – Słyszałam, że zrezygnowałeś.
– Tak – wypluł z siebie niemal automatycznie. – Znaczy jesteś naprawdę fajna i pamiętam co między nami zaszło. – Wykrzywił usta w paskudny grymas. – Jednak musze się rozwijać i ty też. Plus moja obecna dziewczyna poprosiła mnie o to.
– Czekaj. Ty teraz chodzisz z... – Pokiwał głową. – Cieszę się waszym szczęściem. – Wykrzywiłaś twarz w uśmiech. – A to jędza. Wszystko zrobi, żeby mnie upokorzyć.
Wróciłaś do gabinetu znowu zła na cały świat. Kazałaś wezwać do siebie Tenmę. Chłopak przyszedł po kilku minutach, a ty niemal wskoczyłaś mu na ręce.
– T/I co się dzieje? – Nie odpowiedziałaś tylko wtuliłaś się jeszcze mocniej.
– Królewna potrzebuje trochę czułości od Tenmusia. – Przywierałaś go do ściany, on był jakiś sztywny, ale ignorowałaś to. – Co się stało czyżbyś już nie kochał swojej księżniczki. – Mierzwiłaś jego włosy, jakbyś z ich przyczyny cierpiała.
CZYTASZ
Scenariusze inazuma eleven go (fabularyzowane)
RomanceNowy rozdział co wtorek. Co rozumiem przez te tajemnicze „fabularyzowane" otóż wszystkie pomysły na rozdziały podzieliłem na mini podgrupy. Takie jak poznanie, wstęp do związku, sam związek, koniec pierwszego zauroczenia i prawdziwy kryzys. W każd...