| 27 | Nowy cel

178 17 0
                                    


***

Wraz ze wschodem słońca, grupa dotarła do Konohy, gdzie przy bramie pełnili wartę Izumo i Kotetsu. Obaj byli znudzeni ciągłym siedzeniem i nic nie robieniem całymi dniami. Ich nudny dzień został przerwany wraz z przybyciem do wioski Guya, który w dalszym ciągu miał na barana Kakashiego i krzyczącego już z oddali

- Ruszcie się! Z drogi, z drogi! Jeszcze tylko ostatni wysiłek! Jest!- krzyczał aż w końcu przekroczył bramę Konohy.- Pierwsze miejsce!- zawołał dumnie, wznosząc przy tym dłoń w górę. Izumo i Kotetsu patrzyli na to wszystko zszokowani i z niesmakiem. Zaraz potem dobiegł Lee powtarzając pozę swojego mistrza

- I drugie miejsce!- zawołał dumnie obwieszony przez torby pozostałych

- Dlaczego się ścigają?- zapytał Izumo otrząsając się z szoku

- Nie mam pojęcia.- odpowiedział Kotetsu

- Lee, potrzebujesz więcej treningu.- powiedział Guy zwracając się do ucznia

- Dobrze! Przyłożę się jeszcze bardziej, żeby następnym razem zdobyć pierwsze miejsce!- potwierdził zdeterminowany

- Właściwie to muszę cię rozczarować.- stwierdził Guy, co zaskoczyło chłopaka

- C-Co takiego?- zapytał niepewnie

- Mój biedny Lee, wcale nie zająłeś drugiego miejsca.- zaczął poważnym tonem. Okręcił się dookoła siebie.- Przybyłeś jako trzeci!- oznajmił, a palce Kakashiego pokazywały na chuunina. Te słowa zszokowały Lee, który niedowierzał w to, co usłyszał.- Kakashi zajął drugie miejsce, ponieważ go niosłem! Szczęściarz z ciebie, Kakashi! Nie musisz mi dziękować!- powiedział śmiejąc się

- Mistrz podzielił się zemną kolejną ważną wskazówką, czuję to!- powiedział zapłakany Lee zapisując coś w notesie, podczas gdy reszta drużyny dotarła na miejsce 

- I jak zwykle, nie mam pojęcia, dlaczego się tak zachowują.- powiedział zirytowany Neji

- Ale tak jakby wziąłeś udział w tym wyścigu, co nie?- zauważyła Tenten

- Nie bądź śmieszna!- powiedział 

- Okej! Wszyscy już są, tak?- zapytał Guy spoglądając na uczniów.- Pośpieszmy się i złóżmy raport Tsunade-sama.- oznajmił

- Um, Guy-sensei...- zaczęła niepewnie Sakura

- Tak?- zapytał spoglądając na dziewczynę

- Kakashi-sensei...- powiedziała krótko Mikaira wskazując na swojego mistrza

- Ups! Wydaje mi się, że najpierw powinniśmy go zabrać do szpitala, zanim złożymy raport!- stwierdził zauważając w jakim stanie jest jego rywal

- Tak by było najlepiej.- potwierdziła białowłosa




***

- Budzi się!- powiedział Naruto widząc, że jego mistrz otworzył jedno oko

- Znowu tutaj?- zapytał niezadowolony swoim słabym głosem

- Mówiłam, że zostaniesz tu zaciągnięty, wiec się nie dziw, sensei.- powiedziała Mikaira. W tym samym momencie drzwi od sali zostały otwarte

- Dobra robota, Kakashi.- pochwaliła Tsunade podchodząc bliżej łóżka szarowłosego

- Mistrzu!- zaczęła Sakura spoglądając na Piątą

MIKAIRA  - *Naruto Shippuden* | ZAKOŃCZONE |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz