| 94 | Killer Bee i Motoi

116 7 0
                                    


***

Naruto i Mikaira spoglądali na Motoi'ego zszokowani. W jaki sposób Naruto ma pokonać swoją mroczną stronę, która jest we wszystkim na równi z dobrym Naruto? Przecież to praktycznie niemożliwe? Nie da się pokonać samego siebie. 

- Jak niby mam go pokonać?- zapytał Naruto

- Nie mam pojęcia.- odpowiedział szczerze mężczyzna

- Staruszek Ośmiornica też tutaj trenował.- zauważył blondyn.- Zapytam go...- zasugerował, jednak zamilkł po powiedzeniu swojej propozycji.- Nie, nie powie mi. Jest na mnie obrażony.- przypomniał sobie zaraz

- Też tak sądzę.- potwierdził

- Motoi-san, czy może pan nam opowiedzieć o Killer Bee-san? O jego dorastaniu i osobowości. Może dzięki temu, Naruto znajdzie sposób na pokonanie swojej mrocznej strony, jakieś podpowiedzi. Dowiemy się też, w jakim względzie nasza trójka się różni.- zaproponowała Mikaira

- Mika-chan jesteś genialna!- zawołał radośnie Naruto wstając z ziemi

- Nie lubię opowiadać cudzych historii.- powiedział po dłuższym milczeniu

- Rozumiem.- szepnęła jedynie nim Naruto zdążył coś powiedzieć

- Ale Naruto i Mikaira, wy dwoje jesteście Jinchuuriki, tak jak Bee-sama. Opanowanie kontroli nad Kyuubim jest kluczem do pokoju, więc niech będzie.- zgodził się w końcu

- Dziękuję, dattebayo!- zawołał Naruto

- Tak jak wcześniej mówiłem, oboje jesteście jinchuuriki, więc powinniście zdawać sobie sprawę jakie było jego życie. I dokładnie takie ono było. Wielka moc rodzi niepewność i wrogość. Mieszkańcy wioski nienawidzili i unikali Bee-sama. Ale on się nie poddawał i nigdy nie narzekał. Zawsze był uśmiechnięty i starał się pomagać mieszkańcom. Nie wstydził się tego, że jest jinchuurikim. Nie starał się tego ukrywać. Mało tego, on był z tego dumny. Był w stanie czuć dumę z miana jinchuurikiego z jednego powodu, którym był jego starszy brat, Raikage. Od dawna, by uniknąć zdrady, na jinchuurikiego wybrane są osoby z najbliższych rodzin piątki kage. Siła jinchuuriki służy do ochrony kage, głowy wioski oraz prezentowania jego potęgi. Bee-sama starał się być dobrym jinchuurikim ze względu na swojego brata. Podobno trening pod Wodospadem Prawdy zakończył w mgnieniu oka. Szanuję go i podziwiam Bee-san całym swoim sercem. Jest dla mnie bohaterem Kumogakure.- opowiadał

- Pomyśleć, że jinchuuriki może być tak lubiany. Bee-san jest wspaniałym człowiekiem. Tak jak ty.- stwierdził Yamato, a Motoi spuścił głowę

- Już wiem!- zawołał Naruto.- Czy mógłby pan poprosić Staruszka Ośmiornicę, by dał mi jakieś wskazówki, dattebayo?- zasugerował

- Nie mogę.- zaprzeczył natychmiast

- Dlaczego?!- krzyknął niezadowolony Uzumaki

- Nie mam prawa go o nic prosić.- powiedział niskim tonem głosu.- Próbowałem go kiedyś zabić!- powiedział, co zszokowało resztę




***

- C-Co pan mówi?- zapytała zszokowana Mikaira spoglądając na mężczyznę.- Powiedział pan, że go szanuje i podziwia.- zauważyła wspominając jego słowa.- Musiałeś mieć jakiś powód. Więc dlaczego?- zapytała ponownie

- Co to mogło być, dattebayo?- zapytał Naruto chcąc poznać prawdę

- Czas na moją spowiedź.- powiedział po dłuższym milczeniu.- Tak jak Bee-san, oboje jesteście jinchuuriki, więc mogę wam opowiedzieć o tym incydencie.- oznajmił

MIKAIRA  - *Naruto Shippuden* | ZAKOŃCZONE |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz