| 44 | Koszmar

176 14 0
                                    


***

- Mikaira-sensei, dzisiaj też potrenujemy, prawda?- zapytał Kousuke, który od samego rana łaził za białowłosą

- Przecież powiedziałam, że tak, ale później. Teraz idziemy zobaczyć się z Kakashi-sensei w szpitalu.- potwierdziła któryś raz z rzędu

- A co poćwiczymy?- zapytał podekscytowany.- Chodzenie po wodzie? A może po drzewach? A może będziemy trenować taijutsu? Albo nie, ninjutsu!- pytał dalej

- Zobaczymy, co potrenujemy, ale na razie bądź ciszej.- odpowiedziała łapiąc się za głowę, która zaczęła ją boleć od ciągłego trajkotania ucznia

'Tsuna...za jakie grzechy?'

W końcu Kousuke zamilkł i mogli kontynuować drogę do szpitala, gdzie mieli się spotkać na miejscu z Sakurą, Naruto i prawdopodobnie Saiem

- Mikaira-sensei?- zapytał ponownie Kousuke przerywając ciszę

- O co chodzi?- zapytała wzdychając ciężko

- To prawda, że organizacja o nazwie Akatsuki poluje na ciebie i Naruto-niichan?- zapytał, co zaskoczyło dziewczynę

- Skąd ty wiesz takie rzeczy, co?- zapytała marszcząc brwi

- Podsłuchałem rozmowę Kakashi-sensei i Jiraiya-sama, gdy szedłem w odwiedziny. I jeszcze słyszałem rozmowę wujka Shikaku i Shikamaru-niisan.- odpowiedział cicho.- Mikaira-sensei, to prawda?- zapytał ponownie

- To prawda.- potwierdziła krótko

- Czemu polują na was? Przecież nic nie zrobiliście!- zapytał nic nie rozumiejąc

- Ja i Naruto różnimy się od innych shinobi w wiosce. Od narodzin żyją w nas tak zwane Bijuu. Ogoniaste Bestie. Akatsuki, czyli organizacja, o której wspomniałeś, poluje na nas i chce wyciągnąć je z naszych ciał.- wyjaśniła mu pomijając najważniejszą rzecz

- Ale po co im one?- zapytał zainteresowany, marszcząc przy tym brwi

- Wierz mi, sama chciałabym to wiedzieć.- powiedziała mu.- Dlatego ja i Naruto musimy ciężko trenować, by móc się bronić w razie ataku na nas. Musimy stać się silniejsi, niż jesteśmy.- mówiła dalej

- Ja też stanę się silniejszy! By móc chronić Mikraira-sensei!- powiedział zdeterminowany, co rozbawiło dziewczynę, która poczochrała go po włosach

- Jesteś dobrym dzieciakiem, jednak nie pozwolę ci się narażać.- powiedziała, po czym ruszyła dalej.- A teraz, nie mówmy o tym.- dodała zaraz

Reszta drogi minęła im w milczeniu, aż w końcu dotarli do szpitala, gdzie zastali Kakashiego jak zwykle czytającego książki z serii Icha-Icha autorstwa Jiraiyi

- Kakashi-sensei!- zawołał Kousuke siadając na krzesełku obok łóżka

- Oh, kogo my tu mamy! Kousuke-kun przyszedł ze swoją mistrzynią.- powiedział spoglądając na chłopca z uśmiechem

- Kakashi-sensei, przyniosłam tobie twoje ulubione danie.- powiedziała Mikaira stawiając siatkę z jeszcze ciepłym jedzeniem.- Słono upieczona sajra z dodatkami oraz zupa miso z bakłażanem.- oznajmiła wyjmując z siatki dania

- Mikaira, za bardzo mnie rozpieszczasz.- stwierdził spoglądając niczym oczarowany na jedzenie

- Reszta jeszcze nie przyszła?- zapytał Kousuke

- Jeszcze...- zaczął szarowłosy, jednak w tym samym momencie drzwi się otworzyły i do środka weszła reszta Drużyny Kakashiego


MIKAIRA  - *Naruto Shippuden* | ZAKOŃCZONE |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz