| 87 | Dwójka ninja, których przeznaczeniem jest walka

115 5 0
                                    


***

Naruto i Mikaira biegli bez przerwy i nim się zorientowali opuścili teren Kraju Żelaza. Uzumaki miał cały czas aktywowany Trub Mędrca, podczas gdy Mikaira aktywowała Byakugana. Biegnąc leśną ścieżką niespodziewanie natknęli się na nieprzytomnych Saia, Lee, Kibę i Akamaru, którzy leżeli na uboczu drogi w ukryciu

- Co im się stało?- zapytał zaskoczony Naruto

- Pewnie zostali odurzeni przez Sakurę. Tsuna nie tylko uczyła ją medycznego jutsu.- odpowiedziała krótko spoglądając na nich swoimi "Białymi Oczami".- Nic im nie jest. Są nieprzytomni. Dojdą do siebie.- poinformowała zaraz

Ponownie ruszyli biegiem w kierunku, gdzie znajdowali się Sakura, Kakashi oraz Sasuke. Dotarli w ostatnim momencie, gdy Haruno chciała zabić Sasuke, jednak Uchiha był szybszy i złapał ją za szyję. Zabrał jej z dłoni kunai i miał nim ją zaatakować, gdy niespodziewanie Sakura została wyrwana z rąk Sasuke przez Naruto, a kunai zablokowany przez miecz Mikairę, która ich osłoniła, by mogli uciec mając aktywowanego Sharibyaku. Sasuke szybko cofnął się do tyłu unikając ataku. Nie miał jednak chwili wytchnienia, gdy nawiązał ponownie walkę z Kakashim ponownie lądując na tafli wody

- Macie lepsze wyczucie czasu niż ja, Naruto, Mikaira. Mimo, że mieliście tutaj nie przychodzić, cieszę się, bo uratowaliście jej życie.- odezwał się Kakashi wstając na równe nogi

- D-Dziękuję, Naruto, Mikaira...- podziękowała wciąż oszołomiona tym wszystkim Sakura, a następnie ponownie spojrzała na Sasuke, który również wstał na równe nogi

- Sasuke, Sakura jest twoją przyjaciółką z Drużyny 7.- odezwał się Naruto wstając z kucek

- Kiedyś była, bo już nie należę do tej drużyny.- odpowiedział Sasuke

- Teraz rozumiecie, Naruto, Mikaira, Sakura?- zapytał Kakashi.- On naprawdę chce was zabić. Sasuke nie jest już tą samą osobą.- stwierdził

- On ma rację, Usahime. To nie Sasuke, którego kiedyś znaliście.- potwierdziła Okuninushi

- Sasuke.- zaczął Naruto podchodząc bliżej Mikairy i Kakashiego

- Czego?- zapytał niemiło

- Tobi opowiedział nam całą prawdę o Itachim. Nie mam pewności, czy mówił prawdę, ale to i tak nieistotne, ponieważ doskonale rozumiem twoje postępowanie, dattebayo.- powiedział pewnym tonem Naruto

- Naruto, już kiedyś tobie i Mikairze mówiłem, że nigdy nie poznaliście swojej rodziny, więc nie jesteście w stanie mnie zrozumieć.  Takie wyrzutki nie powinny zabierać głosu.- mówił Uchiha zaciskając dłonie w pięść

- Może i nie mieliśmy rodziców tak jak ty, jednak wiemy, że zemsta do niczego nie prowadzi. Nie zwróci to życia twoim rodzicom czy reszcie klanu.- odezwała się Mikaira.- Moi rodzice również zostali zamordowani. Jednak nie pragnę zemsty, ponieważ ona do niczego nie prowadzi. Jedynie pogrąża ciebie.- zauważyła

Sakura wstała z tafli wody na równe nogi w tym samym momencie

- Nawet nie wiesz, jak wiele Naruto i Mikaira dla ciebie przeszli! Mimo, że krążyły o tobie straszne plotki, oni nigdy nie przestawali uważać ciebie za przyjaciela. Nawet, gdy wszyscy chcieli cię zabić, oni nadal próbowali cię chronić! Nawet teraz to robią.- mówiła Sakura

- Chronić mnie? Przed czym?- pytał Sasuke

- No przecież...- zaczęła niepewnie, nie wiedząc jakiej odpowiedzi udzielić

- Przed zemstą, dattebayo.- odpowiedział Naruto.- Przysięgaliśmy, że wyciągniemy cię z chaosu w jaki wepchnęła cię chęć zemsty. Mika-chan dobrze mówi, że nie prowadzi ona do niczego.- powiedział, a Sasuke się zaśmiał

- Wcale tego nie chcę.- powiedział ciemnowłosy.- Wszystko jest już gotowe, bym mógł się zemścić. Przed chwilą dokonałem zemsty na jednym z wrogów Itachiego. Zabiłem wysokiego rangą członka rady Konohy. Człowieka imieniem Danzo.- poinformował, a Mikaira patrzyła na niego zszokowana, nie mniej jak inni

'Danzo...nie żyje?'

- Jeszcze nigdy nie czułem się tak wspaniale. Zbrukane imię rodu Uchiha w końcu zaczyna się oczyszczać. Zerwę wszystkie połączenia nawiązane między nimi i tym zepsutym światem ninja. Nigdy tego nie zrozumiecie. Robię dokładnie to, czego Konoha pragnęła od samego początku istnienia mojego klanu! Zawsze wywyższaliście się i patrzyliście na nas z góry! Dlatego pomogę wam wymazać moją rodzinę z waszej pamięci! Zrobię to, zabijając was wszystkich, a następnie niszcząc Konohę! By wymazać wszystkie powiązania z Konohą, muszę ją zrównać z ziemią! Wtedy odrodzenie klanu Uchiha stanie się możliwe!- mówił niczym szaleniec




***

- Sasuke-kun...- zaczęła Sakura, zszokowana jego słowami

Naruto nic nie powiedział, tylko złożył dłonie tworząc dwa klony cienia, jednak dłoń Kakashiego zatrzymała go przed wykonaniem jakiegokolwiek ruchu

- To moje zadanie... Mikaira, Naruto, Sakura, wynoście się stąd.- polecił im

- Kakashi-sensei, ale...- zaczęła Sakura

- Jeśli zostaniecie, zobaczycie coś, czego nie powinniście oglądać.- stwierdził Hatake przerywając jej

- Kakashi-sensei, powinieneś odpocząć. Używałeś Mangekyo Sharingan, co osłabia twój organizm.- stwierdziła białowłosa

- Właśnie! Ja...- zaczęła ponownie Haruno

- Sakura, ten nasączony trucizną kunai, którego używania nauczyła cię Shizune, nie zabije Sasuke. Dzięki Orochimaru jest odporny na trucizny, ponieważ Hanami-sama, która była ekspertką w tej dziedzinie. Poza tym...sama widziałaś, że nadal powstrzymują cię uczucia.- zauważył szarowłosy

Sakura przymknęła oczy spuszczając głowę. Sasuke w międzyczasie zebrał chakrę w dłoni uwalniając Chidori. Kakashi zrobił to samo

- Kakashi-sensei, chcesz byśmy stąd poszli, ponieważ zamierzasz zabić Sasuke?- zapytał wprost Naruto

- Idźcie już!- polecił Kakashi nie odpowiadając mu na pytanie

Niespodziewanie jednak Naruto złapał Kakashiego przytrzymując go, podczas gdy dwa pozostałe klony stworzyły Rasengana

- Teraz mam szansę! Nie zamierzam się powstrzymywać!- zawołał Sasuke

- Naruto, Sasuke, stójcie!- zawołała Mikaira tworząc Benzaiten i ruszyła za blondynem chcąc powstrzymać tą dwójkę przed walką. Przed jej oczami pojawił się moment walki w Dolinie Końca, 3 lata wcześniej

- Naruto, Mikaira, stójcie!- krzyknął spanikowany Kakashi

- Naruto! Mikaira!- krzyknęła Sakura za nimi

Mikaira wykręciła podczas biegu, ruszając wprost na połączone dwa ataki z wyciągniętą prawą dłonią. Trzy ataki połączyły się tworząc potężną falę, która odepchnęła ich od siebie

MIKAIRA  - *Naruto Shippuden* | ZAKOŃCZONE |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz