***
Mikaira jak to ona nie ma w zwyczaju słuchać Naruto, zwłaszcza, gdy wie, że pakuje się on w niezłe tarapaty, z których potem musi go wyciągać. Tak też było i tym razem. Sakurze kazała powrócić do Tsunade i Shizune, a sama udała się za dwójką shinobi z Kumogakure oraz Naruto. Zaprowadzili go za starą szopę, gdzie Karui przycisnęła go do ściany i kazała gadać o Sasuke. On jednak nic nie powiedział, co zirytowało dziewczynę, która zaczęła go bić nie zważając na nic i bez opamiętania. W końcu zmęczona zaprzestała bicia Naruto, jednak jego twarz była w opłakanym stanie
- Coś ci wyjaśnię!- odezwała się Karui.- Bicie cię nigdy nie poprawi mi nastroju! Będę kontynuować, dopóki nie powiesz mi o Sasuke!- powiedziała ponownie atakując, jednak nim jej pięść mogła ponownie spotkać się z twarzą blondyna, poczuła silny ucisk na nadgarstku, a następnie chrupnięcie kości
- Ja też ci coś wyjaśnię.- odezwała się mrocznym głosem Mikaira, która w ostatnim momencie pojawiła się przed przyjacielem i zatrzymała atak.- Na co dzień jestem spokojną osobą starającą się rozwiązywać problemy bez walki. Jednak nie pozostaję obojętna, gdy ktoś krzywdzi moich najbliższych. A ty jesteś taką osobą.- mówiła zaciskając nadgarstek mocniej i zmuszając ją do klęknięcia.- Szczekasz bardzo głośno, choć nie jesteś na swoim podwórku.- dodała, a jej oczy błysnęły czerwienią
- Mika...chan...- powiedział z ledwością Naruto
- Nie uzyskacie od nas żadnych informacji na temat Sasuke. Nie próbujcie nas zastraszać, czy wymuszać siłą. Pary z ust nie puścimy. Wasze starania są zbędne.- mówiła ściskając jeszcze mocniej nadgarstek Karui, która krzyknęła jeszcze bardziej z bólu.- Jeśli jednak usłyszę, że nachodzicie kogokolwiek z naszej wioski, domagając się informacji na temat Sasuke i Akatsuki, nie mając do tego prawa, skończycie gorzej niż byście chcieli.- zagroziła
- Wystarczy, Mikaira-san.- rozniósł się kolejny głos należący do Saia, który pojawił się również. Białowłosa odrzuciła Karui do tyłu prosto na jej towarzysza, którą złapał
***
- Nie wtrącaj się...- powiedziała zła dziewczyna stając na własne nogi
- Wystarczy, Karui.- odezwał się Omoi zatrzymując ją.- Bicie ich nic nam nie da. Zobacz, co zdołała zrobić z twoim nadgarstkiem jednym uściskiem. Poza tym, nie możemy zadzierać z kuzynką Piątej Hokage. Powinnaś to wiedzieć. Poza tym, obiecali pomóc znaleźć Killer Bee-sama.- powiedział
- Nagle zacząłeś wierzyć w honorowe obietnice i inne bzdury? To nie w twoim stylu!- zapytała oskarżycielsko wskazując na niego palcem.- Nie mów mi, że wciąż jesteś zauroczony tą dziewczyną!- dodała
- Naruto.- powiedziała zmartwiona Otsutsuki, łapiąc przyjaciela nim upadł na ziemię
- Nawet po tym wszystkim nie zdecydował się sprzedać przyjaciela. Może i jest naszym wrogiem, ale go lubię. Mężczyzna nie powinien rzucać słów na wiatr. Możesz go bić do śmierci, a on i tak nie zdradzi Sasuke. Tacy jak on zawsze dotrzymują słowa.- stwierdził spoglądając na Uzumakiego.- Samui-taicho.- powiedział, gdy ujrzał, że obok nich pojawia się blondynka o dużym biuście
- Omoi, Karui. Jak idzie zbieranie informacji?- zapytała podchodząc bliżej, a jej wzrok padł na Naruto.- Mam nadzieję, że nie sprawialiście problemów.- dodała zaraz, a Karui nerwowo pokręciła głową
CZYTASZ
MIKAIRA - *Naruto Shippuden* | ZAKOŃCZONE |
ContoMija ponad 2 lata odkąd Uzumaki Naruto wyruszył w podróż rozpoczynając tym samym trening pod okiem jednego z Legendarnych Yonninów - Jiraiyi. W ciągu tych lat, Otsutsuki Mikaira wyrasta na piękną i równie potężną shinobi kształcona pod czujnym okiem...