| 122 | Kim ty, do diabła jesteś?!

122 8 3
                                    

***

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

***

Naruto i Mikaira rzucili się biegiem na Tobiego i Yuudaia, nie czekając na mistrzów oraz aktywując swoje tryby ogoniastych bestii. Ich chakra oraz chakra ogoniastych bestii ponownie się połączyły wyzwalając wcześniej obecną moc. Naruto używając swojego ogona zaatakował jako pierwszy, jednak Yuudai odskoczył, a Tobi przeniknął

- Naruto, zajmę się Yuudaiem.- oznajmiła poważnym tonem Mikaira

- Dobra.- potwierdził kiwając głową

Białowłosa ruszyła biegiem w stronę Yuudaia atakując go jako pierwsza. Walka rozpoczęła się na nowo. Żadne z nich nie planowało oszczędzać w atakach. W międzyczasie Tobi wypuścił w ich stronę shurikeny. Kurama i Okuninushi od razu się nimi zajęli, chroniąc jinchuurikich

- Wcale nie atakujemy sami!- zaczął pewnie Naruto

- Nie zapominajcie o Okuninushi i Kuramie!- dopowiedziała Mikaira nacierając na Yuudaia z jeszcze większą szybkością i siłą niż wcześniej

- Mamy też Bee-san i Gyukiego / Bee-occhan i Hachibi! A także mistrzów Brewkę i Kakashiego!- dokończyli jednocześnie

- Widać, że planujesz dalej walczyć mimo naszych wcześniejszych słów.- stwierdził niezadowolony Yuudai blokując swoją kataną atak

- Widać, że dalej gadasz głupoty mimo naszych wcześniejszych słów.- odpowiedziała mu zła, tymi samymi słowami.- Nie poddamy się! Nie zrezygnujemy z marzeń! Nie przestaniemy walczyć! Wasze słowa nic nie zmienią naszego nastawienia! Będziemy walczyć dalej bez względu na wszystko! Jeśli upadniemy, podniesiemy się. Jeśli zostaniemy ranni, będziemy walczyć dalej. Jeśli zginiemy, nasza śmierć nie pójdzie na marne, ponieważ wszyscy będą kontynuować to, co zaczęliśmy.- mówiła pewnie napierając bardziej i tworząc kolejne rany na ciele przeciwnika, jednak one zaraz się goiły, pozostawiając tylko zniszczony materiał w tamtych miejscach

- Jesteś uparta, bardzo uparta. To chyba rodzinne.- skomentował

- Co ty możesz wiedzieć, o naszej rodzinie?- zapytała zła oddychając szybko

- Więcej, niż byś tego chciała.- odpowiedział tajemniczo

- Ushi, znasz tego człowieka?- zapytała Mikaira

- Nie, jednak tak jak mówiłam wcześniej. Jest dziwnie znajomy. Kogoś mi przypomina. Nie potrafię jednak powiedzieć, kogo.- odpowiedziała szczerze Reibi

- Guy-sensei! Kakashi-sensei! Pomóżcie Naruto! Ja dam sobie radę!- zawołała w stronę mistrzów omijając w tym samym momencie atak

- Katon: Goka Mekkyaku!- zawołał Yuudai wypuszczając z ust ścianę intensywnych płomieni

- Suiton: Koka Sujin!- zawołała Mikaira, a następnie ostrzami wody zaczęła przecinać płomienie uwalniając tym samym mnóstwo pary.- Suiton: Suiryudan no Jutsu!- zawołała tworząc wodnego smoka, który wraz z ostrzami wody zaczął szybciej gasić płomienie

MIKAIRA  - *Naruto Shippuden* | ZAKOŃCZONE |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz