***
Następnego dnia wraz ze wschodem słońca, drużyna Kakashiego ruszyła w dalszą drogę do Mostu Nieba i Ziemi, gdzie mieli rozpocząć wykonywanie misji złapania szpiega Akatsuki
- Już prawie jesteśmy. Przygotujemy się tu i chodźmy na most.- odezwał się Yamato zatrzymując się
Ukrywając się w lesie, Sai za pomocą swojej zdolności namalował myszki, które następnie ożywił i wysłał na zwiad w pobliże mostu
- W pobliżu mostu nie ma żywego ducha.- oznajmił Sai chowając zwój
- Z północy wyczuwam chakrę, która najpewniej należy do szpiega. Tak to nie ma w pobliżu nikogo innego.- oznajmiła Mikaira
- Nie wygląda na pułapkę Akatsuki.- stwierdził Yamato stojąc z założonymi rękoma.- W porządku! Kontynuujemy to, co zaplanowaliśmy.- oznajmił, a następnie wyjął zdjęcie Sasoriego z kieszeni kamizelki.- Naruto, nie chciałbym przeszkadzać, ale czy mógłbyś to potrzymać?- zapytał podając blondynowi zdjęcie, który przyjął je bez słowa.- Tak jest dobrze, tylko odwróć to twarzą do mnie.- polecił, co też posłusznie zrobił. Yamato zawiązał odpowiednie pieczecie.- Mokuton: henge!- powiedział, a następnie z ziemi wyszło drewno, które owinęło się wokół Yamato, a następnie buchnął dym zmieniając jego wygląd.- I jak? Dobrze wyglądam?- zapytał
- Tak! Wyglądasz identycznie jak marionetka Sasoriego, Hiruko.- potwierdziła Mikaira
- Teraz tylko musze dopasować głos. Powiedzcie, kiedy będzie odpowiedzi.- powiedział i zaczął dopasowywać głos, który stawał się coraz grubszy
- To ten! To ten głos!- zawołała Haruno rozpoznając brzmienie
- Dobrze. Czas wdrążyć nasz plan w życie.- powiedział Yamato zmienionym głosem
- Jesteś zbyt uprzejmy! Musisz brzmieć bardziej podle. Jak na członka Akatsuki przystało.- stwierdziła Mikaira, na co Naruto i Sakura westchnęli
- Ach, dobrze. Jest popędliwym człowiekiem, który nie lubi czekać i gdy czekają na niego.- zgodził się, na co białowłosa kiwnęła głową.- Rozpoczynamy akcję, zrozumiano?!- zapytał groźnie
- Wspaniale, o to chodzi, dattebayo!- powiedział podekscytowany Naruto
- Nasz wróg będzie na jego polecenia. Będziemy działaś osobno, ale kluczem jest praca zespołowa.- powiedział Yamato.- I Naruto! Nie zaczynaj, dopóki nie dam sygnału. Mikaira! Żadnego dojutsu. Jesteś liderem, gdy nie ma mnie w pobliżu, więc słuchajcie się jej.- zwrócił się do dwójki Jinchuurikich.- Ruszamy!- polecił i piątka rozdzieliła się
***
Podczas gdy Yamato przygotowywał się do rozpoczęcia planu udawania Sasoriego, Naruto, Sakura i Sai pod przewodnictwem Mikairy szli lasem chcąc dostać się do Mostu Nieba i Ziemi, jednak w takiej odległości, by nie zostać zauważonym i być gotowym do ataku w każdym momencie
W końcu dotarli do dużego głazu, który śmiało zdołał ukryć czwórkę nastolatków, którzy oczekiwali na przybycie szpiega oraz sygnał od kapitana
- Tego szpiega jeszcze nie ma?- zapytał szeptem niezadowolony Naruto
- Zobaczmy.- powiedziała białowłosa dotykając dłonią ziemi i próbując wyczuć chakrę.- Szpieg jest już blisko. Jego chakra jest znajoma.- oznajmiła marszcząc brwi z zaskoczenia
- To ten?- zapytał Sai i w tym samym momencie z lasu wyszła zakapturzona postać. Miała na sobie długi granatowy płaszcz z kapturem, którzy zakrywał jego twarzy i sylwetkę, więc nie było wiadomo, czy to mężczyzna, czy kobieta
- Gdybym tylko mogła użyć Byakugana.- szepnęła zła Otsutsuki
Postać weszła na most i w tym samym momencie z lasu wyszedł Yamato pod postacią Sasoriego. Obaj spotkali się na środku mostu. Wtedy także szpieg zdjął odwrócił się ukazując swoją tożsamość
- Nie...- szepnęła zszokowana Mikaira.- To niemożliwe...? Przecież to....Kabuto-san.- mówiła dalej
- Znowu on?- zapytał niezadowolony Naruto
- Nigdy bym nie przypuszczała, że Kabuto-san jest szpiegiem Akatsuki.- stwierdziła Sakura
Oboje rozmawiali, jednak przez siłę wiatru i zbyt daleką odległość nie mogli zrozumieć, o co chodzi
- Wiatr jest za silny. Nic nie słyszę, dattebayo.- stwierdził Naruto
- Idioto! Właśnie dzięki temu mogliśmy podejść tak blisko!- powiedziała mu Sakura.- Nikt nas nie zauważy, bo wiatr osłabia dźwięki i zapachy.- zauważyła
- Co on robi, dattebayo?- zapytał niezadowolony blondyn.- Musi się pospieszyć i w końcu złapać!- powiedział
- Mówimy o Kabuto. Lepiej być ostrożnym! Jeśli go nie złapiemy, cała ta wyprawa pójdzie na marne!- zauważyła Haruno
- Lecz jeśli będzie zbyt ostrożny, wzbudzi podejrzenia i też stracimy szansę na schwytanie go.- zauważył również Sai
- Cóż...- zaczęła niepewnie.- Musimy zaufać Yamato-taicho.- oznajmiła
- Wyczuwam kolejną chakrę. Zbliża się do mostu- powiedziała Mikaira przerywając rozmowę
- Rozpoznajesz do kogo ona należy, Mika-chan?- zapytał Uzumaki
- Nie...to niemożliwe...- mówiła zszokowana.- Gdybyśmy tylko mogli ostrzec Yamato-taicho.- szepnęła
Yamato wyjął kunai i chciał zaatakować Kabuto, gdy za szpiegiem pojawiła się postać, której nikt się nie spodziewał
- Orochimaru?!- zapytał zszokowany Naruto, a jego wzrok padł na białowłosą.- To jego wyczułaś, prawda?- zapytał
- Tak.- potwierdziła
Wąż Orochimaru okrążył Kabuto, który w ostatnim momencie uciekł zrzucając pelerynę i lądując przy Yamato
- Co powinniśmy zrobić, dattebayo?!- zapytał zniecierpliwiony Naruto
- Musimy czekać na sygnał. Dlatego bądź cierpliwy.- odpowiedziała Mikaira
***
Dłoń Kabuto otoczyła niebieska chakra, którą niespodziewanie zaatakował Yamato, który zmuszony był do ucieczki, jednak węże Orochimaru oplotły go. Szybko użył podmiany lądując na moście. Znak dłonią Yamato pozwolił drużynie wyjść z ukrycia lądując przed kapitanem
- Znowu wy?- zapytał z uśmiechem Kabuto
- Twarze, które widziałem tyle razy...- zaczął Orochimaru.- A teraz i dziewięcioogoniasty chłopiec się zjawił, a wraz z nim mały króliczek, Reibi. Możemy chyba się troszkę pobawić. Zobaczymy, czy staliście się silniejsi niż Sasuke-kun.- powiedział
Mikaira spojrzała na Naruto, którego oczy były czerwone, a 'wąsy' na twarzy były bardziej wyostrzone. Powoli zaczyna tracić kontrolę
CZYTASZ
MIKAIRA - *Naruto Shippuden* | ZAKOŃCZONE |
Short StoryMija ponad 2 lata odkąd Uzumaki Naruto wyruszył w podróż rozpoczynając tym samym trening pod okiem jednego z Legendarnych Yonninów - Jiraiyi. W ciągu tych lat, Otsutsuki Mikaira wyrasta na piękną i równie potężną shinobi kształcona pod czujnym okiem...