***
Sakura i Mikaira stalły pod budynkiem oczekując na przybycie pozostałych. Dwaj członkowie nowej drużyny Kakashiego zostali wybrani i mieli się spotkać tego samego dnia.
- Sakura-chan! Mika-chan!- z daleka rozniosło się nawoływanie Naruto, który biegł w ich stronę.- To tutaj mieliśmy się spotkać, prawda?- zapytał rozglądając się
- Bez wątpienia.- odpowiedziała Sakura
- Ale jeszcze nikogo nie ma, dattebayo.- zauważył blondyn.- Jeny! Czy Tsunade-baachan naprawdę załatwiła nowych członków do drużyny?- zapytał nieprzekonany
- Będzie dobrze! Jesteśmy trochę za wcześnie. Jest jeszcze trochę czasu przed spotkaniem.- stwierdziła Sakura
- Mam nadzieję.- mruknęła Mikaira wyczuwając z oddali zbliżające się chakry
- Cóż, mam nadzieję, że nie będą się spóźniać jak Kakashi-sensei.- powiedział z nadzieją
W tym samym momencie z budynku wyszedł blady chłopak o ciemnych włosach i z uśmiechem
- Cześć!- przywitał się
- T-Ty!- zaczął zły Naruto, co zaskoczyło obie dziewczyny.- To ty byłeś tam na dachu!- stwierdził wskazując na niego palcem
W tym samym momencie pojawił się mężczyzna, który miał zostać nowym, tymczasowym kapitanem na czas trwania misji
- Będę zastępował Kakashiego podczas trwania tej misji...- zaczął Tenzo, jednak przerwał widząc wzrok Naruto
- Naruto, znasz go?- zapytała Sakura spoglądając na blondyna z mieszanymi uczuciami
- Tak!- potwierdził groźnie, nie odrywając wzroku od chłopaka.- Zaatakował mnie kiedy byłem z drużyną Shikamaru jakiś czas temu, dattebayo!- powiedział wskazując palcem cały czas, po czym wyciągnął kunai, a chłopak chwycił rękojeść miecza, który znajdował się na plecach
- Wystarcz, Naruto.- powiedział mężczyzna zwracając na siebie uwagę
- Przepraszam, kim pan jest?- zapytała Mikaira spoglądając na mężczyznę
- Zastępuję Kakashi-san jako kapitan tej drużyny, dopóki nie wyjdzie ze szpitala. Możecie mi mówić Yamato.- przedstawił się mężczyzna
- Kapitan Yamato?- powtórzyła Sakura, na co mężczyzna kiwnął głową
- Od tej pory jesteście w tej samej drużynie i musicie zacząć się dogadywać, jeżeli nie chcecie niepotrzebnych kłopotów.- oznajmił Yamato podchodząc bliżej
- W tej samej drużynie...z nim?!- zapytał Naruto opuszczając kunai i zdając sobie sprawę, że chłopak, który go zaatakował ma być w jego drużynie
- Przepraszam za tamto. Jesteśmy w tym samym zespole, więc chciałem zobaczyć jaki jesteś silny.- przeprosił cały czas się uśmiechając
- Nie musiałeś posuwać się aż tak daleko...- zaczął chowając broń
- Dzięki temu spotkaniu, dowiedziałem się, że jesteś bezużytecznym, pozbawionym penisa wymoczkiem.- kontynuował, co zdenerwowało Uzumakiego
- Coś ty powiedział, dupku?!- krzyknął wściekły.- Mika-chan, puść mnie!- krzyknął próbując się wyrwać
- Mowy nie ma.- odpowiedziała.- On jest teraz członkiem naszej drużyny, nie możesz go tak po prostu pobić!- mówiła
- A ty, mógłbyś uważać trochę na słowa.- powiedziała Sakura do chłopaka
CZYTASZ
MIKAIRA - *Naruto Shippuden* | ZAKOŃCZONE |
Short StoryMija ponad 2 lata odkąd Uzumaki Naruto wyruszył w podróż rozpoczynając tym samym trening pod okiem jednego z Legendarnych Yonninów - Jiraiyi. W ciągu tych lat, Otsutsuki Mikaira wyrasta na piękną i równie potężną shinobi kształcona pod czujnym okiem...