| 158 | Dolina Końca

89 6 2
                                    


***

Wszystkie dusze, które zostały przywrócone, powróciły do zaświatów, by tam mogły spocząć w spokoju nie musząc się już zamartwiać o losy świata. Wszystko powierzyli w ręce nowego pokolenia

- W końcu jesteśmy wolne!- powiedział zadowolony Son Goku.- Wracam do Jaskini Suirendou (Lilii Wodnej)!- oznajmił po chwili

- A ja zaszyję się w leśnych ostepach.- oznajmiła Kokuo

- Wreszcie możemy wrócić do naszych prawdziwych domów. Zupełnie jakbym śnił!- stwierdził Chomei

- Hachibi, a ty co planujesz?- zapytał Kurama

- Ja?- zapytał zaraz.- Cóż... Chyba jednak wrócę do Bee. Zdążyłem się już przyzwyczaić do jego kiepskiego rapu i trochę by mi go brakowało.- odpowiedział po chwili namysłu.- A co z tobą? I Okuninushi? Co teraz poczniecie?- dopytał zaraz

- Moje miejsce jest tam, gdzie Usahime. Nie chcę jej zostawiać.- odpowiedziała Okuninushi, nie zastanawiając się nawet

- Jakby to powiedzieć...- zaczął Kurama, a jego wzrok padł na Naruto, który był pocieszany przez Mikairę, która sama ledwo co skończyła płakać

- Cząstka chakry każdego z was znajduje się teraz w Naruto i Mikairze. Innymi słowy, są oni dla was czymś w rodzaju miejsca spotkać. Gdybyście chciały coś przedyskutować, możecie się porozumieć za pomocą zawartej w nich chakry. Nie zapominajcie również, że Mikaira jest waszą strażniczką.- powiedział Hagoromo spoglądając po bijuu.- Kuramo...- zaczął

- Hmm?- mruknął Kyuubi

- Chciałbym byś pozostał we wnętrzu Naruto i pełnił pieczę nas waszym miejscem spotkań wraz z Okuninushi. Teraz nie powinien już być to dla ciebie problem.- powiedział Mędrzec

- Skoro tak bardzo staruszek nalega, nie mogę odmówić. Poza tym, obiecałem coś komuś.- odparł Kurama, na co wszystkie bestie się zaśmiały.- Jakiś problem?! Co was tak śmieszy?!- zapytał zły

- Wciąż nie potrafisz okazywać uczuć, Kurama. Tak samo było przy Asami jak jest teraz.- odpowiedziała Kokuo

Naruto i Mikaira słysząc to, również zaśmiali się, że ich najbliżsi przyjaciele zostają wraz z nimi

- Wielka Wojna Shinobi dobiegła końca, prawda?- zapytała Sakura podtrzymując Kakashiego

- Tak.- potwierdził Kakashi.- Pozostało już tylko...- zaczął zaraz


***

- Mikaira, Naruto i Sasuke. Zadałem wam wcześniej pytanie.- zaczął Hagoromo spoglądając po nastolatkach.- Czy walka z moją matką, Kaguyą, zmieniła odpowiedzi, których mi udzieliliście?- zapytał

- Moja odpowiedź jest wciąż taka sama, jaką ci podałam.- odpowiedziała pewnie Mikaira

- Moja również jest taka sama.- potwierdził Naruto.- I proszę nie mieć mi tego za złe, jednak po walce z Kaguyą coś sobie uświadomiłem. Cieszę się, że miałem taką mamę jak Uzumaki Kushina. Nigdy nie walczyłem z kimś takim, jak Kaguya. Zdawała się w ogóle nie mieć serca.- powiedział szczerze

- Podobno początkowo ludzie ją kochali i wielbili jako boginię. Choć nie wiem, co spowodowało tak wielką przemianę, że nagle zaczęła być postrzegana jako demon. Podejrzewam, że to po zjedzeniu owocu chakry stało się z nią coś niedobrego.- powiedział Hagoromo.- W każdym razie, nie jesteście tacy jak ona. Wierzę, że nawet posiadając chakrę wszystkich bijuu, nie podążycie jej ścieżką.- dodał zaraz.- Pozostało już tylko...zdjąć technikę Mugen Tsukuyomi.- oznajmił

- Ale jak chcesz tego dokonać? Potrzebujesz naszej mocy?- zapytał Kurama

- Poradzimy sobie bez was.- odpowiedział krótko.- Naruto posiada chakrę wszystkich bijuu, Sasuke Rinnegana, a Mikaira ich równowagą. Aby anulować tę technikę, wystarczy, że w trójkę wykonają równocześnie pieczęć szczura.- wyjaśnił zaraz

- Nie wierzę, że to tak banalnie proste.- powiedział nieprzekonany Kurama

- By być w stanie zdjąć Mugen Tsukuyomi matki, dokładnie zbadałem tę sprawę, więc nie ma mowy o pomyłce.- powiedział pewnie Hagoromo.- Pozostała już tylko twoja zgoda, Sasuke.- zwrócił się do kruczowłosego

- Jestem za, jednak najpierw zlikwiduje znajdujących się wewnątrz Mugen Tsukuyomi pięciu kage.- oznajmił Sasuke nie spoglądając na nikogo. Jego słowa zszokowały wszystkich

- Coś ty powiedział, Sasuke?! Co chcesz zrobić z piątką kage?!- zapytał zszokowany i niedowierzający Kakashi

- Poza tym, bijuu..przejmę nad wami kontrolę i później was też się pozbędę!- kontynuował dalej

- Coś ty powiedział?!- zapytał wściekły Kurama, po czym zamachnął się swoją łapą i w tym samym momencie, oczy Kuramy i innych bijuu zmieniły barwę i wzór na Rinnegan

- Kurama! / Ushi!- zawołali jednocześnie Naruto i Mikaira

- Złapał bijuu w genjutsu! Na dodatek wszystkie w ułamku sekundy!- powiedział Hagoromo spoglądając po wszystkich.-Naruto, Mikaira, niestety, skończyło się tak, jak przypuszczałem. Pozostanie mi zostawić wszystko w waszych rękach. Moje chwile na tym świecie są policzone. Wkrótce zniknę.- oznajmił

- Tak... I proszę się nie gniewać, że to powiem, jednak nie skończymy jak twoi synowie, ani nie zrobimy nie narazimy Mika-chan na niebezpieczeństwo. Ja nie jestem Asurą, Mika-chan nie jest Sayuri, a Sasuke nie jest Indrą!- powiedział pewnie

- Sasuke! To o tym teraz marzysz?! Chcesz mi powiedzieć, że wciąż pragniesz zemsty?!- zapytał Kakashi

- Sasuke-kun!- zaczęła Sakura

- To prawda, że był czas, gdy jedyne, czego pragnąłem było zniszczenie i zemsta, jednak teraz jest inaczej. Na gruzach chcę zbudować coś nowego. Zmienię świat shinobi na rzeczywistość wolną od wiosek pogrążonych w mroku! Mym celem i pragnieniem jest...rewolucja!- oznajmił Sasuke

- Znasz historię Hashirama-hiijiichan oraz Madary. Sami próbowali wprowadzić zmiany w świecie, jednak im się nie udało. Na ujrzenie zmian trzeba czekać i mieć cierpliwość, a przede wszystkim nie działać samemu. Zabicie kage tylko wprowadzi zamęt w naszym świecie.- powiedziała poważnie Mikaira.- Sasuke, nie rób tego. Na przemoc odpowiedzą przemocą, powstanie konflikt, wojna, niewinni będą umierać. Zawiązaliśmy sojusz, nie będzie już wojen. To koniec ery wiecznych walk, więc nie wprowadzaj nowego konfliktu. Nie stawaj się drugim Madarą.- mówiła dalej

- Skoro nie chcesz się do tego mieszać, to stań z boku i nie przeszkadzaj mi, Mikaira.- powiedział niezadowolony Sasuke.- Jesteś potężna. Z twoją chakrą, zdolnościami mogłabyś wszystko zrobić. A jednak mimo tak ogromnej mocy, nic nie robisz. Tylko się marnuje.- stwierdził

- Jestem silna, to prawda. Jednak nie zależy mi na władzy. Nie zależy mi na sławie. Nie chciałam nigdy mieć tej mocy. Pragnęłam jedynie szczęścia i rodziny. A teraz jedyne czego chcę, to żebyś się opanował i wrócił z nami do domu.- powiedziała pewnie

Sasuke popatrzył na nią, po czym używając Rinnegana, Mikaira poczuła jak traci kontrolę nad ciałem, a następnie wszystko dookoła robi się czarne

MIKAIRA  - *Naruto Shippuden* | ZAKOŃCZONE |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz