| 119 | Edo Tensei: Kai

106 8 0
                                    

***

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

***

- Nigdy bym nie pomyślał, że uzyskasz pełną kontrolę nad Kyuubim. Jednakże wygląda na to, że nie możesz utrzymać tej formy zbyt długo. Czyli nic się nie zmieniło.- powiedział Tobi

Gedo Mazo wypuściła łańcuchy, które zaczęły po kolei wciągać ogoniaste bestie z powrotem do wnętrza

- Zmieniło się bardzo wiele!- powiedział pewnie Naruto kładąc dłoń na brzuchu.- Ja i Mika-chan właśnie nauczyliśmy się wielu trudnych imion.- oznajmił

- Trudnych imion?- powtórzył Tobi stojąc na głowie posągu.- Co to ma do rzeczy?- zapytał spoglądając na nich

- Czyli nic nie wiesz?- zapytał blondyn, a raczej wyśmiał go w wskazując na niego palcem, po czym pokazał mu język.- Ani ja, ani Mika-chan nic ci nie powiemy!- powiedział pewnie

-Widząc jaką siłę i doświadczenie zdobywa Naruto, czuję się stary i słaby.- skomentował Guy.- Mikaira zawsze była silna i wyróżniała się, ale jednak...- zaczął ponownie

- Co jest?- zapytał Kakashi.- To nie w twoim stylu. To może zabrzmieć zabawnie z moich ust, ale wiosna naszej młodości jeszcze nie przeminęła. Nadal mamy wiele...- mówił dalej

- Nie mów nic więcej!- przerwał mu Guy.- Chcesz sprawić, bym poczuł się jeszcze gorzej?- zapytał

- To mój stary, dobry Guy.- oznajmił Hatake

W tym samym momencie z deszczowych chmur zaczął spadać deszcz. Mikaira spojrzała w górę domyślając się, że to chwilowy deszcz spowodowany zderzeniem się Bomb Ogoniastych Bestii i lada moment przestanie padać 

- Uleczę wasze rany.- powiedziała Mikaira rozpoczynając leczenie Naruto oraz Killer Bee, a tym samym i Gyukiego poprzez wcześniejsze stworzenie klonów cienia

Wtedy także ciała martwych jinchuurikich zaczęły się świecić zwracając tym samym uwagę wszystkich

- Naruto, Mikaira, jinchuuriki z tego świata znikają, zapewne swój los Itacheimu zawdzięczają!- powiedział Killer Bee trzymając w swoich mackach ciała.- Jednak przez tego wielkoluda, nadal nie grozi nam nuda!- dodał zaraz

- Mały czy wielki, zaraz się nimi zajmiemy, dattebayo.- powiedział pewnie Naruto wstając z głowy Gyukiego

Z ciał jinchuurikich zaczęły wylatywać ich duchy, które zaczęły unosić się w górę odchodząc tym samym na tamten świat

- Yugito,...Yagura,...Han...- zaczęła Mikaira

- Utakata,...Fuu,...i staruszku z brodą...- dopowiedział Naruto

-...resztę zostawcie nam!- powiedzieli jednocześnie, a duchy dawnych jinchuuriki zniknęły

- Odeszli.- powiedział Gyuki




***

Dwójka jinchuurikich spojrzała po sobie domyślając się kogo to jest zasługa, że zmarli nareszcie mogą spocząć w spokoju i zostawiając wszystko w ich rękach. A skoro jinchuuriki zniknęli, to na innych polach również musiało dziać się to samo. Szybko zeskoczyli z głowy Gyukiego lądując na ziemi tuż przy Kakashim i Guyu

- Gdzie ty patrzysz?! To ja i Mika-chan jesteśmy twoimi przeciwnikami!- krzyknął pewnie Naruto

- I Zielona Bestia!- dopowiedział Guy, gotowy do dalszej walki

- Wygląda na to, że uwolniono technikę ożywienia.- stwierdził Kakashi

- I co z tego?- zapytał nieprzejęty Tobi

- Ushi, byliśmy tak wszyscy zajęci walką, że nawet nie spostrzegliśmy się, kiedy Yuudai zniknął nam z oczu.- odezwała się Otsutsuki

- Tak, również zdążyłam to zauważyć.- potwierdziła Okuninushi.- Ten mężczyzna...jest jakiś dziwny. Posiada w sobie coś znajomego i nie mogę wyzbyć się tego uczucia.- dodała zaraz

- Widać, że nie tylko mnie wydaje się on dziwnie znajomy.- rozbrzmiał w głowie białowłosej głos Kuramy

- Spotkaliście go kiedyś?- dopytała zaskoczona

- Ciężko odpowiedzieć na to pytanie. Ja nie pamiętam, bym go spotkała, ale to wszystko... Nie podoba mi się.- odpowiedziała niepewnie Reibi

- Jego chakra jest bardzo podobna do tej, którą wyczuwałem dawno, dawno temu jeszcze zanim ty się urodziłaś. Osoba ta powinna jednak od wielu lat być martwa.- odpowiedział szczerze Kyuubi

Cała czwórka zaraz przystąpiła do walki z Tobim i Gedo Mazo, które było w stanie samo się poruszać, będąc jednak pod kontrolą niczym marionetka. Niespodziewanie jednak na polu walki pojawił się Yuudai

- Wszystko idzie zgodnie z planem?- zapytał Tobi

- Nawet lepiej.- odpowiedział krótko Yuudai przyzywając ogromną tytwę i butlę, którą następnie potwór połknął. Oczy statuy zostały otwarte, a ona sama wydała z siebie potężny ryk

- Trochę mi to zajęło, ale obiecana chwila w końcu nadeszła!- powiedział Tobi trzymając złączone dłonie

- Nie podoba mi się to.- mruknęła Mikaira

MIKAIRA  - *Naruto Shippuden* | ZAKOŃCZONE |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz