| 138 | W pogoni za nadzieją

105 7 0
                                    

***

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

***

- Asami-chan, co sądzisz o naszym planie?- zapytał Hashirama spoglądając na młodszą siostrę

- Potwierdź, że propozycja Ani-chan jest niedorzeczna.- powiedział niezadowolony Tobirama

- Czemu propozycja Hashirama-niisama miałaby być niedorzeczna, Tobirama-niisama?- zapytała zaskoczona Asami spoglądając na brata.- Jeśli chodzi o pokój i bezpieczeństwo wioski, powinniśmy zrobić wszystko co w naszej mocy by zapewnić to mieszkańcom. Konflikt musi się zakończyć, nie może on trwać wiecznie.- stwierdziła pewnie

- Asami...- zaczął Tobirama

- Hashirama-niisama swoim postępowaniem chce zapewnić bezpieczeństwo następnym pokoleniom. Możesz się nie zgadzać, by oddać bestie za darmo, jednak sam gest jest również ważny. Pokazuje to, jak bardzo jest to dla nas ważne, a kto wie, może inni to poprą.- mówiła dalej ze spokojem w głosie.- Jedno jest jednak pewne. Nie należy się poddawać, tylko walczyć o swoje i swoją przyszłość. Ponieważ jeśli się teraz zatrzymamy, to zatrzymamy się już na zawsze i nikt nie będzie chciał dalej nic robić. Pogodzą się z tą sytuacją, która nie będzie korzystna dla nikogo. Nie chciałabym żyć w takim świecie pełnym kłamstw i pod kontrolą kogoś, kto nie ma do tego prawa. Staniemy się więźniami własnych słabości, dlatego należy robić kroki na przód. Należy walczyć, nawet jeśli się czuje, że to nie ma sensu albo szans na wygraną. Inaczej skutki tego będą prześladowały następne pokolenia...- 

Hashirama pokazywał wszystkim swoje wspomnienia. Z pierwszego Szczytu Kage, swoich marzeń, a przede wszystkim pokazał jego najcenniejsze wspomnienie. Wspomnienie Asami, która jasno powiedziała, że nie należy się poddawać, tylko walczyć. Te wspomnienia zmotywowały żołnierzy na nowo do walki

- Idziemy!- krzyknęli jednocześnie ruszając do ataku

- Żałować swoich czynów można tylko po fakcie, więc wy tego nie zrobicie, bo będziecie już martwi!- powiedział pewnie Obito tworząc laskę, a następnie ruszył w ich stronę

Naruto, Mikaira i Sasuke podążali za Obito przygotowując bomby ogoniastych bestii oraz strzałę Susanno

- Sasuke! Mika-chan!- krzyknął Naruto

- Dopasuje się do waszej dwójki!- odkrzyknął Sasuke, po czym trzy ataki zostały wypuszczone, jednak Obito zdołał się osłonić za pomocą czarnej osłony

- To czarne coś zaczyna mnie już denerwować.- warknęła zła Mikaira widząc, że Obito nie odniósł żadnych obrażeń

- Jesteście tego pewni?- zapytał Obito spoglądając po nastolatkach, których twarze miały ten sam, zdeterminowany wyraz. Walka trwała dalej

- Niech cię szlag!- warknął zły Naruto, a dwie bestie zaczęły tworzyć bombę ogoniastej bestii, którą następnie jednocześnie wypuścili na Obito, jednak i tym razem nic mu nie zrobiła

W końcu, po wielu nieudanych atakach, Naruto i Sasuke udało się go wspólnie zaatakować. Obito zatrzymał ich atak, jednak nie spodziewał się, że Mikaira pojawi się kształtującą się bombą

- Czas do łóżka.- zaczął Obito, co ich zaskoczyło.- Zaprowadzę was do świata snów. Czas skończony!- powiedział, po czym złapał w czarną materię Naruto i Sasuke

- Chłopaki!- zawołała Mikaira chcąc im pomóc, jednak czarna materia uderzyła nią z całej siły i poleciała na ziemię, a zaraz potem Obito zaczął tam również ciągnąć pozostałą dwójkę, tworząc wielki wybuch i krater




***

- Ałć.- syknęła obolała Mikaira powoli podnosząc się z ziemi. Zorientowała się wtedy, że jej tryb Reibi dezaktywował się.- Naruto, Sasuke, nic wam nie jest?- zapytała 

- Nic mi nie jest, Mika-chan.- odpowiedział obolały Naruto.- A ty?- dopytał

- Jest dobrze.- potwierdziła krótko.- Sasuke, potrzebujesz pomocy medycznej?- zapytała spoglądając na Uchihę

- Nie trzeba.- odpowiedział krótko

- Dlaczego ciągle wstajecie? Za co walczycie?! Dla swoich przyjaciół? A może w obronie świata?- dopytywał Obito z niezadowoleniem.- Posłuchajcie. Przyjaciele i tak pewnego dnia was zdradzą. Natomiast ten świat przemienia miłość w nienawiść! Akurat wasza dwójka powinna zdawać sobie z tego sprawę. W przeszłości zostaliście zdradzeni przez Sasuke i mieszkańców wioski. Naruto, twoja miłość do Jiraiyi oraz miłość Mikairy twoja rodziców, których nigdy nie miałaś szansy poznać, których odebrano ci przez jednego człowieka, wlała w wasze serca nienawiść. Jesteśmy tacy sami. Nagromadzone cierpienie z czasem sprawia, że ludzie się zmieniają. Lada moment czeka was jeszcze więcej bólu. Mimo tego, nadal zamierzacie się upierać, że zawsze pozostaniecie tacy sami?! Nie wiecie, kiedy wasi przyjaciele znów wbiją wam nóż w plecy. Nie wiecie, czy kraje sojusznicze znów nie rzucą się sobie do gardeł! Nie wiecie nawet, czy zdołacie mnie pokonać! Nie ma sensu walczyć dla takiego świata! Za kilka minut, ten świat przestanie istnieć. Dlaczego więc nie chcecie złożyć broni?!- mówił zły 

- Jak śmiesz porównywać siebie do mnie?!- zapytała zła Mikaira unosząc głos i powoli unosząc się z ziemi.- W przeciwieństwie do ciebie nie patrzę w przeszłość, nie żyję ją! Każdy swój najmniejszy błąd staram się naprawić ze wszystkich swoich sił! Nie kieruję się nienawiścią za to, jakie miałam życie, bo ona czasu nie cofnie! Ludzie mogli mnie nazywać potworem, ponieważ mnie nie znali, kim jestem naprawdę! Nie wiedzieli nic o mnie, prócz tego, że posiadam w sobie ogoniastą bestię i jestem niebezpieczna! Nie żyję jednak tym, tylko kroczę dalej przed siebie! Ponieważ mam w sobie Wolę Ognia moich przodków! Ta wola nigdy nie zgaśnie, a twoje słowa tylko bardziej motywują mnie do dalszej walki! Ponieważ słowa człowieka, który poddał się w połowie swoich marzeń i walki są nic nie warte!- mówiła pewnie

- Również nie jestem taki jak ty.- odpowiedział pewnie Naruto wstając na nogi.- I ponieważ taka jest moja droga ninja. Nigdy nie rzucam słów na wiatr, to moja droga ninja!- powiedział 

- Nie mówiłem wam czasem, byście kładli się już do łóżka?!- zapytał zły Obito, podczas gdy dwójka jinchuuriki aktywowała tryb tryby swoich bestii

- Rozstrzygnijmy to następnym atakiem, Naruto, Mikaira!- powiedział Sasuke pojawiając się obok nich

- Pewnie!- potwierdził Naruto, a białowłosa kiwnęła głową

Chakra Reibi wmieszała się w chakrę Susanno i Kuramy oraz otoczyła je, zwiększając ich siłę

- Pójdziemy do łóżek jutro i przyśnią nam się nasze własne sny!- powiedział Naruto

MIKAIRA  - *Naruto Shippuden* | ZAKOŃCZONE |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz