13

62.1K 3.3K 550
                                    

- Naprawdę musimy mieć taki temat projektu? - walę głową w biurko, na co Dallas chichocze.

- Życie - parska śmiechem - robimy go w formie lekcji czy prezentacji multimedialnej? Ja jestem za tym pierwszym.

- Mi obojętnie, zaczynamy?

- Zaczynamy - kiwa ochoczo głową.

***

Projekt zajął nam trzy popołudnia, z czego się strasznie cieszę. Dzisiaj piątek, czyli wyczekiwana impreza u Chrisa.

Chris to dobry kolega mojego brata, za razem jeden z tych wszystkich popularsów. Domówka zaczyna się o 19, więc po szkole pójdę z Vicky do galerii. To mój plan na dzisiejszy dzień!

***

- Witam cudowną ekipę! - szczerzę się i siadam przy stoliku, zaczynając posiłek - jak leci?

- Lia, dobrze się czujesz? - pyta Vicks, a ja zabijam ją spojrzeniem.

- Wyśmienicie - mówię dalej pożerając dzisiejsze śniadanie - jezu, ale jestem głodna.

- Czyli wszystko dobrze - zaczynają chichotać.

W pewnym momencie Cam puszcza mi oczko, co oznacza rozpoczęcie planu "przyznać się do związku".

- Cody - zaczyna Dallas - dobra była wczoraj Emma w łóżku? - pyta, a ja dokładnie obserwuje reakcję naszych gołąbeczków. Vicky zaksztusiła się napojem, kochany braciszek wypluł jedzenie.

- O czym ty gadasz?! - pyta zdezorientowany Decker.

- No niby była taka świetna, uwaga cytuję "była nieziemska Cam, nawet sobie tego nie wyobrażasz! Ma takie piękne ciało, nie widziałem piękniejszej kobiety!" - zakończył. Vicky była już cała czerwona ze złości.

- Co ty gadasz?! Nic takiego nie mówiłem, ani z nią nie spałem! Vicky on kłamie! - wykrzyczał i przyłożył dłonie do buzi, co oznaczało, że nie miał tego mówić.

- Trzeba było od razu powiedzieć - przybijam z Cameronem piątkę i uśmiechamy się zwycięsko, po czym zostawiamy ich zdezorientowanych.

- Interesy z panem, to czysta przyjemność, panie Dallas - śmieje się.

- I wzajemnie, panno Decker.

Zmierzamy korytarzem w stronę szatni, gdy podchodzi do nas Blake.

- Cześć - całuje mnie w policzek.

- Siema - mówi Cam.

- Lia, idziesz dzisiaj na imprezę do Chrisa? - pyta z nadzieją.

- Idę - uśmiecham się.

- Pójdziemy razem?

- Z chęcią - odpowiadam, a Cameron jest jakby zły?

- Przyjadę po ciebie o 19.30 - daje mi buziaka w usta i odchodzi - do zobaczenia piękna!

- Cześć! - wołam - a ty idziesz? - pytam przyjaciela.

- Ta - burknął w odpowiedzi.

O co mu chodzi?

New neighbour, old love 1&2&3 ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz