Dopiero na wieczór wenę dostałam :D
Dzisiaj długo wyczekiwany przez nas dzień, czyli sylwester. Od jakiś dwóch godzin trwają przygotowania do imprezy, bo Cam zaprosił oczywiście pół szkoły.
Jestem podekscytowana z jeszcze jednego powodu, mianowicie Ethan powiedział, że ma dla mnie niespodziankę. Dowiem się o niej po rozpoczęciu imprezy.
Chłopcy postawili kilka stołów na naszym terenie prywatnym plaży. Dallas musiał mieć to zaplanowane, bo raczej znikąd by się tu rozkładany bar i barman nie wziął.
- Proszę, ostatnie - mówię i kładę kubeczki na stole.
- Zaraz przyjedzie DJ - oznajmia brunet.
- Aha, dobrze wiedzieć - przewracam oczami.
- Będzie fajnie - zapewnia mnie.
- Oby - szepczę pod nosem i odchodzę.
W domku zastaję Lię z Vicky, które przygotowują różnego typu przekąski.
Dziewczyny widząc moją minę, zaczynają pocieszać mnie, że będzie super impreza oraz stwierdziły, że muszę się dobrze bawić.-Um, Lia? - zagaduję koleżankę.
- No?
- Wiesz co to za niespodzianka, o której mówił Et? - pytam, a ona wymienia spojrzenia z Vicky.
Oh, czyli wie..
- Zobaczysz - uśmiechają się i wychodzą z miskami na zewnątrz.
- Ugh! - jęczę sama do siebie, po czym je doganiam.
Na miejscu widzimy w pełni już przygotowany bar, oraz DJ-a.
- Słuchajcie - Cam zbiera wszystkich - ma to być impreza kostiumowa, okej? Nie martwcie się o nic, bo razem z Cody'im kupiliśmy wam fajowe przebrania.
- Gorzej już być nie może - mruczę.
- Chodźcie po nie - macha ręką i ruszamy w drogę.
***
- Jaja sobie robisz? - wybucham śmiechem, gdy widzę mój "kostium".
Cam nawet nie odpowiada, tylko chytrze się uśmiecha.
- Nie bądź sztywniarą - mówi po chwili. Muszę zauważyć, że jesteśmy już sami w salonie.
- Ja sztywniarą? - zbliżam się.
- Ty.
- A czy czasami - ściskam jego krocze - nie pomyliłeś się?
- Ni-kurwa - jęczy.
- Grzeczny chłopczyk - uciekam na górę.
Ubieram na siebie "strój", jeżeli tak można nazwać jakieś trzy szmaty.
Jasno różowa mini, biały, koronkowy crop top na ramiączkach i kamizelka, w tym samym kolorze co spódniczka. Na głowę wkładam czarną opaskę/uszy, a wokół bioder zapinam biały pas z "bronią".
- Sztywniara dzisiaj zaszaleje - mówię do siebie i schodzę na dół.
Wszyscy przebrani siedzą i czekają.
- No widzę, że wy też macie fajne stroje - zaczynam się śmiać, bo ci idioci kupili nam mega odsłonięte ciuchy.
- Ta - chichoczą.
CZYTASZ
New neighbour, old love 1&2&3 ✔️
Fanfiction#1 w Fanfiction - dużo razy! Przyjaźnili się, On traktował ją jak siostrę, Ona go kochała, On wyjechał, Ona w końcu zapomniała, On powrócił, Ona sobie przypomniała. Do czego dojdzie między uroczą siedemnastolatką, a nieziemsko przystojnym chłopakiem...