16 cz.2

66.3K 3K 1.4K
                                    

Upewnijcie się, że czytaliście cz.1

- Jak to pieszo? - mrugam oczami.

- No wiesz, na nogach - śmieje się.

- W tych butach? Jaja sobie robisz?

- Najwyżej cię trochę poniosę - wywraca oczami.

- No dobra - szczerzę się.

Cam łapie mnie za rękę i ruszamy w drogę.

- Nie przypadkiem w drugą stronę?

- Zrobimy sobie wycieczkę - przyciąga mnie bliżej.

Blake - w tym samym czasie

- Cholera jasna! - krzyczę, gdy zapaliło się czerwone światło.

Świetnie. Nie dość, że spóźnię się po Lię, to jeszcze na całą imprezę. Moja księżniczka pewnie się denerwuje.

Zielone! Wreszcie!

Duszę gaz i pędze pod dom Lii.

***

- Dobry wieczór, ja po Lię - mówię zapewne do jej matki.

- Dobry wieczór - odpowiada - Lia już pojechała.

- Jak to - wytrzeszczam oczy - z kim?

- No mówiła, że już przyjechałeś. Zakłopotana teraz jestem.

- Dziękuje, niech pani się nie przejmuje, dobranoc! - żegnam się i biegnę do auta.

Mogę się założyć, że to sprawka tego całego Dallasa. Od początku coś do mnie miał i nie lubił, z resztą ze wzajemnością. Widzę to, że chce mi odebrać Lię.

Ja się tak łatwo nie poddaje.

Lia

- Dallas - wzdycham - dłużej nie dam rady iść.

- No to wskakuj - klęka i szybko znajduje się na nim, jakkolwiek to brzmi - myślałem, że będzie gorzej a tu popatrz, jesteśmy prawie na miejscu.

- Dzięki ci Boże - chichoczę.

- Ejjj - zmarszczył nos - nie podobały ci się wieczorne rozmowy ze mną?

- Podobały, oczywiście - mówię.

- No ja myślę.

***

Cameron stawia mnie na ziemi, gdy jesteśmy tuż przed domem Chrisa.

Przez okno widać kolorowe światła i tłumy ludzi. Wszędzie słychać zajebisty bit.

- Widzisz gdzieś auto Blake'a? - pytam rozglądając się.

- Yep. Tam stoi i auto, i jego właściciel - Cam wskazuje mi kierunek.

- Dzięki, to miłej zabawy - daje mu buziaka w policzek.

New neighbour, old love 1&2&3 ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz