Ethan w mediach!
- Dzięki za wieczór! - żegnam się z Ethanem i jego dziewczyną.
- Wzajemnie - uśmiecha się ruda - miłej zabawy - życzy mi oraz brunetowi, a następne znika razem z Ethem za drzwiami.
Mój chłopak poprosił kolegę, o pożyczenie auta i zorganizował nocne zwiedzanie Miami.
Kochany!
Gdy tylko się oddaliliśmy, głęboko wzdycham. Ten wieczór to jakaś masakra! Wiadomo, że im tego nie powiem, ale uwierzcie.
Alice prawie cały czas gadała - czasami to już chyba nawet podchodziło pod flirt - z Blake'iem, a Ethan nawet krzywo na nią nie spojrzał. Powiem szczerze, że bardziej czułam się, jakby to on był moim chłopakiem, a nie Grier - wiecznie zajęty panią Alice.
Mam jej to trochę za złe, ale przez najbliższy czas będę mieszkać w jej domu, a w dodatku jej ojciec to Patrick Stump! Nie mam innego wyjścia, niż udawanie, że nic takiego się nie stało.
Powinnam być o niego cholernie zazdrosna, prawda? O dziwo nie jestem!
- Kochanie, idziemy? - wyrywa mnie z zamyśleń - niby - mój chłopak.
- Um...tak, zamyśliłam się.
Brunet otwiera mi drzwi od samochodu, cicho mu dziękuję.
- To od czego zaczynamy? - pyta zajmując miejsce obok.
- Zaskocz mnie!
- Spoczi - śmieję się, a Grier włącza coś w nawigacji. Po chwili słyszymy "za pięć metrów skręć w lewo" - kocham cię.
Coś często ostatnio to mówi...
Nie odpowiadam, bo nie jestem pewna, czy po dzisiejszym wypadzie z nowymi znajomymi mogę powiedzieć "kocham cię". Posyłam mu tylko uśmiech.
***
- Blake wstawaj - potrząsam chłopakiem - ktoś puka, pewnie wołają na śniadanie.
Tej nocy spaliśmy razem w moim pokoju.
- To idź sama, nie chce mi się - warczy.
No nic, wstaję z łóżka i szybko zakładam szlafrok, podchodzę do wejścia.
Otwieram drzwi i ukazuje mi się Ethan. Wychodzę na korytarz, zamykam za sobą drzwi.
- Hej! - przytulam go.
- No cześć - daje mi buziaka w policzek - wszyscy inni śpią, chcesz jechać ze mną na zakupy? Potem zrobimy razem śniadanie.
- Spoko, Blake jeszcze śpi.
- To czekam na dole, rodzice Alice gdzieś pojechali na weekend, jakby co.
- Daj mi dziesięć minut - posyłam mu uśmiech, a on puszcza oczko.
Szybkim krokiem idę po czyste ciuchy, potem do łazienki. Wychodzę ubrana w białe obcisłe spodnie i kolorowy top, na nogach mam superstary.
- Blake - przebudzam go.
- Co?!
- Wychodzę!
- Ok! - szybko wychodzę z pomieszczenia.
- Co do kurwy?! - słyszę z pokoju, gdy jestem już na dole.
CZYTASZ
New neighbour, old love 1&2&3 ✔️
Fanfiction#1 w Fanfiction - dużo razy! Przyjaźnili się, On traktował ją jak siostrę, Ona go kochała, On wyjechał, Ona w końcu zapomniała, On powrócił, Ona sobie przypomniała. Do czego dojdzie między uroczą siedemnastolatką, a nieziemsko przystojnym chłopakiem...