O osiemnastej skończyłyśmy pogawędki z moją wspaniałą rodzinką i zaczęłyśmy szykować się na domówkę u Chrisa.Podzieliłyśmy się zadaniami - ja robię fryzurę, Vicky makijaż.
***
- Wow! - piszczę, gdy Vicky wychodzi już cała gotowa z łazienki.
Wygląda na prawdę uroczo, a w ogóle z fryzurą mojej roboty!
- Cody'iemu się spodoba? - pyta.
- No ba!!!!
- Dobra, czas na ciebie laska - posyła mi uśmiech i wskazuje ręką na krzesło.
Po trzydziestu minutach również byłam gotowa.
Powieki są pomalowane na lekki brąz, a przy rzęsach kreski. Usta muśnięte różową pomadką. Na włosach widnieją prawie nie widoczne fale.
***
- No dziewczyny - Cody nabiera powietrza - wyglądacie zabójczo.
- Dziękujemy - chichoczę razem z Vicks - jedźcie już, poczekam na Blake'a.
- To do zoba - woła brat i wychodzą z domu.
- Lia, ale ślicznie wyglądasz - do holu wchodzi mama.
- Widzisz co Victoria ze mną zrobiła - śmiejemy się.
- Nie jechałaś z nimi? - pyta zdziwiona.
- Czekam na Blake'a - rumienie się.
- Spoko - próbuje być "na luzie" z czego się śmieję.
- Mamo, proszę - mówię i w tym momencie słyszymy dzwonek do drzwi - no idź już, idź - zrobiła co prosiłam.
- Hej Blak... - przerywam, bo w drzwiach stoi Cameron. Nie powiem, wygląda mega. Czarne spodnie i czerwona koszula w kratę z krótkim rękawkiem, który uwydatnia jego mięśnie.
- Nie przyjedzie, prosił żebym cię zabrał - tłumaczy - będzie czekał u Chrisa.
- To czemu nie zadzwonił do mnie?
- Mówił, że nie odbierałaś - wzrusza ramionami - a tak swoją drogą, to ponętnie wyglądasz - czuje rumieńce.
- Dzięki, to jedziemy?
- Nie - oznajmia bez żadnych emocji.
- Jak to nie?
- Idziemy pieszo.
~~~~
Szykować się na drugą część tego rozdziału! :*
CZYTASZ
New neighbour, old love 1&2&3 ✔️
Fanfiction#1 w Fanfiction - dużo razy! Przyjaźnili się, On traktował ją jak siostrę, Ona go kochała, On wyjechał, Ona w końcu zapomniała, On powrócił, Ona sobie przypomniała. Do czego dojdzie między uroczą siedemnastolatką, a nieziemsko przystojnym chłopakiem...