2.39

39.2K 2.6K 664
                                    

Tu ma być pierdyliard gwiazdek i komentarzy! 😂💗👌👈

Miłego czytania ;*

Po obejrzeniu wszystkiego co tylko przyszło nam na myśl, Cam postanowił włączyć "50 twarzy Greya".

Oh, ironio..

Nie miałam nic do gadania, więc skupiłam się na filmie. Nigdy wcześniej go nie oglądałam.

Gdy główni bohaterowie zaczęli uprawiać seks poczułam się nieswojo w porównaniu do Cama, bo ten to był wniebowzięty. Zaczęłam się lekko wiercić i skupiać wzrok na wszystkim prócz telewizora.

Głośno wypuszczam powietrze na znak ulgi, gdy widzę napisy końcowe. Nareszcie...
Zbliża się godzina 22, a ja dostaję 'głoda'.

- Głodna jestem - oznajmiam.

- Mamy jeszcze lody - brunet porusza brwiami. Bez odpowiedzi wstaję z kanapy i pędze do kuchni.

Wyjmuję dwie łyżki, po czym otwieram zamrażarkę. Schylam się w poszukiwaniu lodów, co jest błędem.

- Nie wypinaj się tak - słyszę przy uchu głos mojego chłopaka. Szybko prostuję plecy i walę Cama w ramię.

- Zboczeniec - prycham muskając jego usta.

- Lubisz to - mruczy.

- Lubię to - wybucham śmiechem, a Dallas sadza mnie na blacie, po czym staje między moimi nogami. Patrzymy sobie w oczy bez zbędnych słów, z uśmiechami wymalowanymi na naszych twarzach.

- Mam taką piękną dziewczynę.

- A ja przystojnego chłopaka - chichoczę.

- Kocham cię - moje serce chyba zaraz wyskoczy.

- Ja ciebie też - zaczynamy się całować. Powoli, namiętnie, z miłością. Chwilę później czuję erekcję bruneta blisko kobiecości, przez co automatycznie się podniecam.

Cami przenosi dłonie na mój tyłek, następnie muska palcami uda, wywołuje to u mnie gęsią skórkę. Gdy jestem podjarana do granic możliwości moja bluzka ląduje gdzieś na podłodze.

- Wyjeżdżasz już za dwa dni - sapię - zróbmy to, Cam.

- Na pewno? - dopytuje.

- Tak - odpowiadam, a Dallas zdejmuje mnie z blatu i niesie do sypialni.

Nadal się całując wchodzimy do jego pokoju, jestem podniecona i przestraszona równocześnie, bo pierwszy raz zrobię coś takiego. Wiem, że nie mam czym się martwić, Cameron mnie kocha.

Kładzie mnie na łóżku, mocno przywierając ustami, jest to bardzo namiętny i brutalny pocałunek. Trwamy w nim dopóki nie braknie nam tchu, po czym Dallas zaczyna całować, a czasami zagryzać moją skórę na szyi.

Oho, będzie pamiątka..

Brunet podpiera się rękoma na łóżku, a swoje wplatam w jego włosy, lekko pociągając za ich końcówki.

- Kotku, nie bój się - chyba wyczuwa mój strach.

- Nie boję - kłamię.

- Mnie nie oszukasz.

- Nie codziennie mam okazję kochać się z najseksowniejszym chłopakiem w mieście i w dodatku tym, który za dwa dni wyjedzie.

- Nie martw się, to nasza chwila. Tymczasem trzeba zrobić coś z tymi ubraniami, bo jak tak dalej pójdzie, to będę miał nie mały problem w bokserkach - chichoczę na jego słowa i nim się orientuję Cam jest w samej bieliźnie, a ja nadal mam na sobie spodnie.

- Teraz twoja kolej - mówi, po czym zaczyna odpinać mój zamek od spodni. Podnoszę lekko biodra, by ułatwić mu zdjęcie ich.

Znowu zaczynamy się namiętnie całować, chwilę później pocałunki Cama zjeżdżają coraz niżej, aż docierają do gumki majtek. Pociąga za nią zębami i przywiera do mnie ustami.

Nie odrywając się od chłopaka, przejmuję inicjatywę i obracam nas tak, że teraz to ja leżę na brunecie. Cam przenosi ręce na moje plecy, po czym odpina stanik i rzuca gdzieś na drugi koniec pokoju. Dallas chwilę spogląda na moje piersi, po chwili znów leżę pod nim. Muska moje wargi, lekko je zagryzając, na ten gest pociągam go za włosy, chłopak syczy w moje usta, a ja uśmiecham się chytrze. Cami zaczyna całować moje piersi, wiję się pod dotykiem jego malinowych warg, jest mi tak dobrze.

Szatyn znowu zaczyna zjeżdżać pocałunkami do moich majtek, ale tym razem je ściąga i rzuca tak jak stanik. Kreśli językiem kółeczka na mojej kobiecości, całuje przelotnie w usta, po chwili odrywając się ode mnie, zaczyna wstawać z łóżka. Bardzo zdziwiona czekam na jego ruch. Dallas podchodzi do swoich spodni wyciągając z tylnej kieszeni prezerwatywę, teraz gdy już dowiedziałam się czemu odszedł, głośno przełykam ślinę.

Cameron w drodze do łóżka ściąga swoje bokserki, a ja mało co nie mdleję na ten widok. Powtarzam - nie codziennie oglądam tak przystojnego chłopaka i to bez ubrania. Cam zakłada prezerwatywę i wraca do całowania mojej twarzy. Zaczyna od czoła, potem przechodzi do nosa, następnie całuje obydwa policzki, a po chwili długo i seksownie pieści moje usta.

- Gotowa? - upewnia się.

- T-tak - jęczę i skupiam wzrok na suficie.

- Patrz mi w oczy - prosi, więc wykonuję jego prośbę.

Wchodzi we mnie powoli i delikatnie, lekko ruszając biodrami, zupełnie jakbym była najdelikatniejszą rzeczą na świecie. Z bólu wbijam paznokcie w plecy bruneta, na co ten syczy. Całując moją szyję wchodzi głębiej, wykonując szybkie, energiczne ruchy. Kochamy się, a po dłuższym czasie zaczynam czuć ciepło w podbrzuszu.

Gdy jestem już na skraju, Cam przybliża usta do mojego ucha.

- Kocham cię, skarbie.

- Też cię kocham.

- Dojdź dla mnie, maleńka.

- Oh, C-cam.

Po tym wyznaniu oboje dochodzimy w tym samym momencie, krzycząc swoje imiona.

Głośno dysząc opadamy z braku sił na łóżko, po czym Cam wstaje i wyrzuca zużytą prezerwatywę do kosza na śmieci. Wraca do mnie przykrywając nas kołdrą. Obracam twarz w stronę szatyna lekko się uśmiechając.

- To było przepiękne kochać się z tobą, byłaś wspaniała.

- A ty za to nie byłeś ani trochę dobry - powiedziałam, a widząc smutek na twarzy chłopaka dodałam - byłeś wspaniały, chociaż nie mam porównania, byłeś wspaniały.

- Masz szczęście, bo jakby było źle musielibyśmy to powtórzyć, tym razem bardziej seksownie - chichoczę na te słowa, po czym Cami łączy nasze usta w długim pocałunku.

Rozdział dedykuję - IwonaZakrzewska - autorce seksów 😂😂😂
Dziękuję, że pomogłaś 💞💞💞

New neighbour, old love 1&2&3 ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz