Miłego czytania 💋
***
Gdy w szybkim tempie dojechaliśmy do hotelu, od razu zostałam wygodnie ułożona na kremowej kanapie.
Cameron siada obok, a ja automatycznie opieram brodę o kolana i zaczynam płakać.
- Ciii - ucisza mnie, po czym owija swoje ramiona wokół mojej talii i sadza na swoich kolanach.
Tak bezpiecznie...
- O-on chciał mnie z-zgwa-zgwałcić! - wybucham.
- Wiem Lia, zrobimy coś z tym, ale do stosunku nie doszło, prawda? Potrzebujesz jechać do szpitala? - dopytuje.
- Nie - kiwam przecząco głową.
Nagle czuję, że mnie podnosi w stylu panny młodej.
- Też chcesz mnie zgwałcić? - pytam, gdy wchodzimy do sypialni.
- Prześpij się - kładzie mnie i wychodzi - jutro porozmawiamy.
***
Budzę się około 21 i idę do salonu, gdzie słyszę znane mi głosy.
- Co za psychol! - krzyczy Ethan.
- No dokładnie.
- Tylko go spotkam to mu tak mor...
- Hola, hola! -wchodzę do pomieszczenia.
Natychmiast zostaję zamknięta w ramionach Ethana.
- Odwieziesz mnie do domu? - pytam z miną szczeniaczka.
- Jasne, weź wszystko i chodź.
- Ale...ale..- jąka się Dallas.
- Jutro pogadamy Cam - wychodzę w towarzystwie Cole'a.
Godzinę później jestem po długiej rozmowie z przyjacielem, która swoją drogą bardzo mi pomogła.
Wzięłam długą kąpiel i aktualnie leżę w ciepłym łóżku. Dużo nie myśląc o tym dniu, zasypiam.
***
Następnego ranka, wstałam o 6:30 i ku mojemu zdziwieniu byłam wyspana.
Załatwiłam potrzeby fizjologiczne, zrobiłam leciutki makijaż i ubrałam białe rurki, a do tego crop top w kolorze pudrowego różu. Na koniec założyłam superstary.
Zjadłam szybkie śniadanie z pozostałymi, chwyciłam plecak z Vansa i wyszłam na zewnątrz, gdzie czekał na mnie przyjaciel.
Pierwsze co zobaczyłam po wjechaniu na teren szkoły, to samochód Cama na parkingu. Nie wierzę, że o tak wczesnej godzinie jest już w szkole! Najlepsze jest to, że obściskuje się przy nim z Amandą!
Ał?
Zostawiając Etha samego, idę do budynku. Oczywiście nie wszystko poszło po mojej myśli i na kogoś wpadłam.
- Przepraszam - mówię od razu.
- Nie, to ja przepraszam - dopiero po usłyszeniu tego głosu podnoszę wzrok i spotykam się z tymi niebieskimi tęczówkami.
Teraz wszystkie wspomnienia wracają.
Prycham dosyć głośno i omijam tego gnojka szerokim łukiem. W środku odnajduję swoją szafkę i wyciągam z niej podręcznik do angielskiego.
Teraz czas na ten moment, w którym dostaję zawału, bo zamykam drzwiczki, a za nimi stoi Dallas.
- Ty kretynie - piszczę.
- Ej - łapie się teatralnie za serce - o której kończysz?
- O 13.10 - uśmiecham się.
- Ok, to przyjdę po ciebie. Tym razem lepiej z kimś zaczekaj, bo nie wiadomo co temu odwali - odchodzi w kierunku szkolnej królowej.
Nie mija dziesięć sekund, a koło mnie zjawia się Lia. Witamy się i idziemy na lekcję.
***
- Musimy porozmawiać Cam, nie unikaj tego - mówię.
Od dziesięciu minut siedzimy w kawiarence i gadamy o szkole.
- No dobra - wzdycha.
- Mów, co cię tu sprowadza?
- Przyjaciółka. Ona mnie tu sprowadza - zaczyna - Lia. Dlaczego dowiedziałem się o tym, że byłaś we mnie zakochana i miałaś przeze mnie depresję po takim czasie, hę? Gdybym tylko wiedział...
- To co? Co byś zrobił, no? Czternastolatka zakochana w tobie, zaskocz mnie - podnoszę lekko głos.
- J-ja...
- No właśnie. Ale już! Było minęło...
- Jak chcesz. Brakowało mi ciebie, dlatego przyjechałem. Brakowało mi mojej przyjaciółki. Chcę, żeby było jak dawniej.
- Ja też bym tego chciała, nawet nie wiesz jak - wstaję. Chłopak robi to samo i bez słowa się w niego wtulam.
- Uprzedzając twoje kolejne pytania, to możesz się domyślić kto mi powiedział.
- Ten kochany braciszek - chichoczę - ale w tej sprawie słusznie postąpił.
- Dokładnie - Dallas mocniej mnie tuli.
CZYTASZ
New neighbour, old love 1&2&3 ✔️
Fanfiction#1 w Fanfiction - dużo razy! Przyjaźnili się, On traktował ją jak siostrę, Ona go kochała, On wyjechał, Ona w końcu zapomniała, On powrócił, Ona sobie przypomniała. Do czego dojdzie między uroczą siedemnastolatką, a nieziemsko przystojnym chłopakiem...