Po "pogodzeniu" się z Cameronem od razu dostałam lepszy humor.
W kawiarni spędziliśmy jeszcze dwie godziny. Chłopak opowiedział mi, co słychać w Los Angeles, więc dowiedziałam się między innymi, że - białowłosa - Ana została nową przewodniczącą szkoły. Jeszcze nie dawno byłam to ja...
***
- Hej! Jesteś mile widziana na piątkowej imprezie u Jake'a! - podbiega do mnie jakaś dziewczyna.
- O, dziękuje! - uśmiecham się.
- Jestem Lisa - szatynka podaje mi rękę.
- Lia - przedstawiam się - to do zobaczenia!
- Pa!
Jeszcze dwie lekcje i jestem wolna. A co do tego Jake'a, kto to w ogóle jest? Trzeba się zapytać Lii, może ona jest bardziej towarzyska ode mnie.
Przemierzam pół szkoły w poszukiwaniu dziewczyny, aż w końcu na nią wpadam.
- No hej! Właśnie cię szukałam - przytulam ją.
- Lepiej nic nie mów! Zostałam zaproszona do Jake'a! - zaczyna piszczeć.
- No właśnie ja też, ale nie wiem nawet, kto to Jake.
- Dziewczyno! Jake jest typem "szkolnego króla", wszystkie na niego lecą, w tym ja! - chichocze - co tam, że to mój drugi dzień w tej szkole.
- A no... okej?
- Patrz, idzie! - wpada w zachwyt.
Odwracam się i moim oczom ukazuje się wysoki, umięśniony blondyn. Już na pierwszy rzut oka widać, że jest "królem". Wiecie, taki typowy chłopak z fanfiction.
- Nie powiem, przystojny - szepczę.
- I to jak!
- Ale mogę się założyć, że charakter to on ma zjebany.
- E tam - mówi i dalej wpatruje się w swojego crusha.
- Witam panie! - obie odwracamy się w tym samym czasie, by ujrzeć Ethana i Camerona.
- Hej - przytulam ich dwóch.
CZYTASZ
New neighbour, old love 1&2&3 ✔️
Fanfiction#1 w Fanfiction - dużo razy! Przyjaźnili się, On traktował ją jak siostrę, Ona go kochała, On wyjechał, Ona w końcu zapomniała, On powrócił, Ona sobie przypomniała. Do czego dojdzie między uroczą siedemnastolatką, a nieziemsko przystojnym chłopakiem...