2.05

50.1K 2.3K 628
                                    

Wena jest 👌💋

- To jak, widzimy się jutro u mnie? - pyta Jake.

Tak, troszkę jakby się zakolegowaliśmy.

- Jasne - uśmiecham się.

- Okej, to narazie!

- Pa!

Sama w to nie wierzę, bo po co taki szkolny królewicz miałby ze mną w ogóle rozmawiać?!

Zaczynam powoli wierzyć w cuda!

Wracając, jutro impreza, a Lia jest załamana, bo nie ma co ubrać. Umówiłam się z nią na zakupy.

Czekam przy samochodzie na jego właścicielkę od dziesięciu minut i zaczynam się niepokoić z powodu, że jestem sama. No wiecie, po tej akcji z Blake'iem....

- Jestem! - słyszę i odwracam się w kierunku zdyszanej dziewczyny.

- No w końcu - śmieję się.

- Nic nie mów! Pani Grand mnie napadła - wybucha śmiechem.

- No nieźle - wsiadamy do zgrabnego Mercedesa - to gdzie jedziemy?

- Do galerii Parker.

- Okej, ja muszę kupić tylko zakolanówki - już wczoraj wybrałam strój i tylko tego mi brakowało.

- Może najpierw obiad?

- O tak! KFC?

- Świetnie - śmieje się nastolatka.

***

Po godzinnym obiedzie ruszamy na podbój sklepów. Lia idzie zobaczyć sukienki, a ja szybko kupić wcześniej wspomniane zakolanówki.

Przechodzę obok Victoria's Secret i dostaję olśnienia. Już od jakiegoś czasu zbieram się, żeby zakupić nowy stanik, bo co prawda ostatnio mi urosły cycki.

Jako, iż nie przepuszczę tej okazji, wchodzę do sklepu. Od razu wpada mi w oczy jeden komplet bielizny. Zwyczajny, koronkowy, czarny biustonosz i majtki. Idealnie.

Wybieram swój rozmiar i idę do przymierzalni. Szybko ubieram dwie rzeczy i patrzę na swoje odbicie. Co do tego stanika, to nie jestem pewna.

Wychylam głowę zza zasłony w celu zawołania ekspedientki, ale zostaję wepchnięta z powrotem.

- Boże święty, co ty tu robisz?! - piszczę, gdy widzę Dallasa i zasłaniam się jak mogę, bo jestem w samej bieliźnie!

- Nie musisz się zasłaniać, masz piękne ciało - mówi, a ja już jestem burakiem - a co do twojego pytania, to zobaczyłem cię i postanowiłem za tobą pójść.

- Aha? - parskam - a mógłbyś już wyjść?

- Nie - wypowiada te słowa z chytrym uśmieszkiem i napada na moje usta.

Na początku kompletnie nie wiedziałam, co się właśnie dzieje.

Stoję oszołomiona i dopiero po chwili zaczynam oddawać pocałunek. Jego usta idealnie współgrają z moimi, aż nie chce się przestać.

Cam złapał mnie za pośladki i lekko uniósł, przez co oplotłam nogi wokół bioder chłopaka. Przejechał językiem po mojej dolnej wardze, dzięki czemu uzyskał odstęp. Wtargnął językiem do środka, a ja czułam się jak w niebie.

- Przepraszam! - usłyszeliśmy z zewnątrz.

Automatycznie się oderwaliśmy i przyglądaliśmy sobie wzajemnie. Zauważyłam, że wargi bruneta są opuchnięte.

Niezręcznie.

- Wybacz, za bardzo seksownie w tym wyglądasz - oznajmia i wychodzi jak gdyby nigdy nic. Stoję zdezorientowana, aż w końcu przypominam sobie o kobiecie.

- Um...proszę wejść - odzywam się - czy ten stanik jest odpowiedni?

***

Po tym jak kupiłam nową bieliznę i zakolanówki, poszłam do sklepu, w którym Lia mierzyła sukienki.

Zaczęła oczywiście wypytywać, czemu jestem taka czerwona, więc o wszystkim jej opowiedziałam.

New neighbour, old love 1&2&3 ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz