2.06

52.6K 2.2K 865
                                    

- Dlaczego?! - pyta mnie zaryczana Lia.

- Nie wiem - wybucham jeszcze większym płaczem.

- Ten film jest piękny!

- Oj jest.

Nie ma to jak płakać z koleżanką na filmie, a mianowicie drugiej części "Trzy metry nad niebem".

- Zaraz też się rozpłaczę, przestańcie! - słyszymy z tyłu.

Natychmiast poprawia mi się humor na widok Ethana. Podbiegam, żeby go przytulić.

- A co ty tutaj robisz? - szczerzę się.

- Nudziło mi się, idziecie do Jake'a, tak? - pyta.

- Idziemy! - wypowiadam się w tym samym czasie co Lia.

- Mam zamiar się upić.

- Ja też! - mówi Lia.

- I ja również! Przyda mi się.

Później oglądaliśmy różne komedie, aż nadszedł czas na szykowanie się. Et pojechał do siebie, a ja z Lią poszłyśmy do sypialni, bo były tam nasze rzeczy.

- No, od czego zaczynamy? - zadaje pytanie podekscytowana szatynka.

- Myślę, że od włosów.

- Robi się.

Gdy każda wybrała jaką chce mieć fryzurę, wzięłyśmy się do pracy. Zrobiłam dziewczynie piękne loki, a swoje wyprostowałam.

Makijaż robiłyśmy same. Lia pomalowała oczy ciemno brązowym kolorem i podkreśliła je mocno czarną kredką. Pomalowała rzęsy i na koniec usta, prawie bordową pomadką.

Ja postawiłam, na nieco jaśniejszy cień do powiek, ale z kredką za to zaszalałam. Również pomalowałam rzęsy i usta, tyle że na krwistą czerwień.

- Ubieramy się już?

- Idź pierwsza - odpowiada mi.

Szybko łapię ciuchy i idę do łazienki. Zakładam nową bieliznę, zakolanówki, czarną, rozkloszowaną spódniczkę i crop top z długimi rękawami, w kolorze pudrowego różu. Na koniec czarne obcasy no i voilà! [czytaj.: włala]

- Wow! - piszczy szatynka.

- Dziękuje, dziękuje - śmieję się - teraz ty.

Dziewczyna po chwili wychodzi ubrana w jasno różową, sięgającą przed udo sukienkę i kremowe szpilki. Wygląda na prawdę ślicznie, wszystko komponuje się w jedną całość.

- Czas zaszaleć moja droga - przytulamy się.

Po jakiś dwudziestu minutach jesteśmy już na miejscu. Jake ma ogromną willę, pewnie jego rodzice pływają w hajsie.

Na podwórku słychać donośną muzykę i standardowe hałasy imprezy. Kilka ludzi z czerwonymi kubeczkami prawie się przewraca.

Gdy wchodzimy do środka, od razu bucha we mnie powietrze, w którym można wyczuć alkohol i skręty.

- Chodź się napić - dziewczyna ciągnie mnie w stronę stołów.

Po tym jak opróżniłyśmy dwa - na początek - kubki, podszedł do nas Ethan z Jake'iem.

- Hej - przytula mnie blondyn i szepcze - ślicznie wyglądasz.

- Dziękuje - uśmiecham się.

- Idziemy zatańczyć? - proponuje.

- Jasne - łapię go za rękę.

Trzeźwa już nie jestem, dobra?

Przedarliśmy się przez tłum i zaczęliśmy tańczyć. Zarzuciłam mu ręce na szyję, a on objął mnie w talii.

New neighbour, old love 1&2&3 ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz