2.21

42.2K 1.9K 380
                                    

- Um...cześć mamo i tato - mówi nieśmiało.

- Cześć synku! - pani Dallas rzuca się z objęciami na chłopaka, przez co ten się zawstydza. Po chwili jego ojciec robi to samo.

- Będziecie brudni - zauważa brunet, ale Dallasowie się nie przejmują.

- Czy to jest moja mała Lia? - rozkłada ramiona, dzięki czemu łatwiej mi ją przytulić - o, już nie taka mała - chichocze.

Witam się jeszcze z tatą Cama, po czym idziemy do kuchni. Całe pomieszczenie jest oczywiście w mące.

- Lepiej już razem nie gotujcie - odzywa się pan Dallas, na co wszyscy się śmiejemy.

- To wy może poczekajcie w salonie, a my w tym czasie ogarniemy - proponuje Cameron.

- Dobrze - mama posyła mu uśmiech.

Gdy już odchodzą, chłopak łapie mnie za rękę i ciągnie na dwór.

- Mam pomysł - oznajmia, gdy stajemy przy wężu ogrodowym - poczekaj - mówi. Po chwili wraca z dwoma ręcznikami.

- Ja pierwsza - ustawiam się. Brunet łapie wąż i go odkręca, następnie sprawdza temperaturę wody.

- Gotowa? - pyta.

- Ta, dawaj.

Kilka sekund później czuję wodę na włosach i całym ciele.

***

- To idę się przebrać i przyjdę ci pomóc sprzątać - oznajmiam.

- Okey - woła za mną chłopak - weź Cody'iego!

W domu suszę włosy, ubieram dżinsowe spodenki, jasną bluzkę, maluję rzęsy i schodzę na dół.

- Cody! - krzyczę.

- No? - odpowiada tak samo głośno.

- Chodź do Cama, jego rodzice są!

- Dobra, zaraz przyjdę! - mówi, a ja wychodzę z domu i kieruję się do tego naprzeciw.

Wchodzę do środka, od razu kieruję się do kuchni, gdzie prawie połowa bałaganu jest posprzątana.

- Mieliśmy razem - burzę się.

- Oj, już nie narzekaj tylko pomóż - śmieje się.

Po pół godzinie kuchnia lśni, nawet Cody nam pomógł.

- I jak tam? - z salonu dobiega głos pani Dallas.

- Już gotowe! - krzyczy Cam.

Do jakiejś osiemnastej spędziliśmy czas z Giną i Tomem (prosili, żeby mówić do nich po imieniu).

Wspominaliśmy stare czasy, gadaliśmy o szkole, przyszłości, przeprowadzce Cama i jego stosunkach ze mną, co było niezręczne:

" - Jesteście razem? - pyta Gina.
- Jeszc...um...nie - odpowiada Cam."

***
- Dzień dobry - witam całą rodzinę.

- Cześć - odpowiadają mi.

- Na śniadanie omlety - oznajmia Susie.

New neighbour, old love 1&2&3 ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz