3.45

22K 939 458
                                    

Przed jedenastą staję naprzeciw drzwi do pokoju Dallasa. Biorę głęboki wdech i pukam, chwilę później staje przede mną brunet.

Jest w samych bokserkach, włosy ma rozczochrane, a już na pierwszy rzut oka widać, że ostro zabalował.

- Hej - nie czekam na odpowiedź, tylko wymijam go w przejściu. Siadam przy stole bez słowa.

- No cześć - przychodzi do mnie.

- Czy ty coś w ogóle pamiętasz z wczoraj?

- Wszystko - ubiera spodnie, które leżą obok.

- To może mi wytłumaczysz, co to miało być? - krzyżuję ręce - wyobrażasz sobie, jaka będzie burza w mediach?!

- Gdybym był trzeźwy - zaczyna. Na pewno powie, że nigdy by tak nie postąpił.

- To?

- Gdybym był trzeźwy, to postąpił bym tak samo - oznajmia. Szczena opada mi do samej ziemi.

- Cam, co ty..c-co ty w ogóle mówisz?

- Prawdę - wbija we mnie wzrok.

- My nawet nie jesteśmy razem - chowam twarz w dłoniach - dwa razy nie wchodzi się do tej samej rzeki.

- Zaręczeni jeszcze nie byliśmy - spoglądam na bruneta z niedowierzaniem, a on ma na twarzy chytry uśmieszek.

- Z kim ja żyję?! - łapię się za głowę - przysięgam, że zaraz tu zemdleję!

-  A teraz na poważnie - ujmuje moją dłoń - myślałem, że nie zajmujesz w moim sercu specjalnego miejsca, kiedy byłem z Maddie. Ale ona to miejsce tylko tymczasowo wypełniała. Lia, tyle razem przeszliśmy.. - w tym momencie zaczynam płakać - nigdy nie przestałem cię kochać. Nawet jeśli były jakieś inne laski, to zawsze o tobie myślałem. Kocham cię, chcę być z tobą aż do śmierci, mieć dzieci..

- Cam - mówię z wodospadem na twarzy. Chłopak kiwa na znak, żebym do niego podeszła. Nadal trzymając go za rękę, siadam mu na kolanach.

- Wierzysz mi?

- Wierzę ci - mówię przez płacz.

- A ty? - zaczyna - co czujesz?

- Dokładnie to samo - patrzymy sobie w oczy - kocham cię, Cam.

Po tych słowach przywiera do mnie ustami. Ten pocałunek jest jedyny w swoim rodzaju. Przepełniony tęsknotą, pożądaniem, prawdziwym uczuciem..

- Nie martw się - mówi po dłuższej chwili - zrobię to tak, jak należy. Obiecuję.

Zamyka mnie w szczelnym uścisku, lecz po głowie krąży mi tysiąc myśli.

- Skrywam w sobie tajemnicę, o której nie wie nikt - myślę - ale obiecuję, że w końcu ci o niej powiem - przysięgam sobie.

* - W końcu w domu! - mówię rozpromieniona, gdy razem z Camem odbieramy walizki.

- Też się cieszę - obejmuje mnie ramieniem i całuje we włosy.

- Chce mi się pić - jęczę - wejdziemy do sklepiku?

- Okej - zgadza się.

Razem wchodzimy do środka, a ja od razu podchodzę do lodówek, wypełnionych różnymi napojami.

Po krótkim namyśle decyduję się na pół litrowego Sprite'a. Odchodząc, zauważam moje ulubione ciastka. Biorę szybko dwie paczki i idę do kasy.

- Lia - woła brunet.

- No? - podchodzę.

- Zobacz - śmieje się jak nigdy i podaje mi gazetę.

New neighbour, old love 1&2&3 ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz