Budzę się rano o godzinie szóstej trzydzieści. Przeciągam się, jednocześnie ziewając. Po chwili przecieram oczy i sięgam po telefon, włączam snapa.
Cameron mi coś wysłał.
Otworzyć czy nie?
A co mi tam!
Dzień dobry piękna 😛
W Los Angeles jest teraz przed czwartą rano, więc czemu on nie śpi?
A w sumie, co mnie to obchodzi?
Po chwili wstaję z łóżka i kieruję się do łazienki, gdzie załatwiam wszystkie potrzeby, a potem myję się oraz robię delikatny makijaż.
Wracam do pokoju, w którym ubieram przygotowane wczoraj rzeczy. Jasne rurki, granatowa bluzka i białe Vansy. Chwilę później słyszę pukanie.
- Proszę - mówię głośniej niż zawsze.
- Hej - do pomieszczenia wchodzi Alice - jak się spało?
- Hej, a dobrze.
- To fajnie - uśmiecha się - chodź na śniadanie.
Razem schodzimy na dół, a przy stole siedzą już rodzice nastolatki.
- Dzień dobry - uśmiecham się od ucha do ucha. Odpowiadają tym samym oraz pytają jak mi się spało.
- Czuj się jak u siebie - prosi Patrick.
- Dziękuję!
- Smacznego wszystkim - odzywa się rozpromieniona Dagmara. Dziękujemy i zaczynamy jeść.
- Podwieźć was do szkoły? - pyta rudy mężczyzna.
- Nie trzeba - zapewnia Alice - pojedziemy z Ethanem i Blake'iem.
- Okej - wzrusza ramionami.
Po około piętnastu minutach wychodzimy z dziewczyną na zewnątrz, gdzie przed czarnym BMW czekają na nas chłopaki. Witam się z Blake'iem całusem w usta, tak jak Alice i Ethan.
- Lia, to mój chłopak Ethan - przedstawia - Ethan, to Lia.
Przytulam się z chłopakiem, a następnie zapoznaję moją współlokatorkę oraz Griera.
CZYTASZ
New neighbour, old love 1&2&3 ✔️
Fanfiction#1 w Fanfiction - dużo razy! Przyjaźnili się, On traktował ją jak siostrę, Ona go kochała, On wyjechał, Ona w końcu zapomniała, On powrócił, Ona sobie przypomniała. Do czego dojdzie między uroczą siedemnastolatką, a nieziemsko przystojnym chłopakiem...