163. "Czy to jest gazpacho?"

1.4K 148 10
                                    

Na miejscu przy jakiejś opuszczonej fabryce, zmarszczyłam brwi i na niego spojrzałam. Nie chcę o nic pytać bo to nie wypada, ale kuurwa. Sprzedaje coś? Mnie porwał za moją zgodą?

- Zostajesz czy...

- Idę.

- Umiesz dobrze prowadzić? I nie bądź, kurwa, skromna.

Uniósł brwi, więc wzruszyłam ramionami.

- Nie wiem.

Ja:
Dobrze prowadzę?

Blake 🥺:
Zajebiście

- Blake mówi że zajebiście prowadzę.

Wysiadł z samochodu, więc ja też i się tu rozejrzałam. Ładnie, ale strasznie. Diego do mnie podszedł i dał mi kominiarkę do ręki.

- Uważaj, jasne?

- Wyjaśnisz co tu będziemy robić?

- Kradniemy samochody. Lamborghini czy Corvetta?

- He?

- Wybierz sobie.

- Nigdy nie jeździłam takimi samochodami.

- Nauczysz się.

O kurwa.

- Corvetta?

Zmarszczyłam brwi, a on kiwnął głową i mnie pocałował. O boże jebane motylki.

- Serio uważaj. Będziesz miała wbitą nawigację, ale możesz jechać za mną. Postaram się jechać tak, żebyś mnie widziała.

- Okej... To jest robota Mayfair?

- Nie, spokojnie. Dasz radę? Nie musisz, jeśli...

- Dam radę.

Spojrzał na mnie i kiwnął głową, zakładając kominiarkę.

- Do dzieła.

Też ją założyłam i westchnęłam. Boję się, już nawet nie wiem dlaczego. W sensie, nie chcę spowodować wypadku, nigdy nie jechałam takim samochodem.
Podeszliśmy do samochodów i westchnęłam, a on najpierw mi otworzył Corvettę, więc wsiadłam i na niego spojrzałam.

- Są kluczyki, czy...

- W schowku. Jest też słuchawka, włóż ją, zadzwonię do ciebie. Jeśli coś by się działo, od razu mów.

- Okej, jasne...

Zamknął drzwi i podszedł do drugiego samochodu, a po chwili do mnie zadzwonił, więc odebrałam, wkładając słuchawkę do ucha. Jaram się. Jednocześnie się boję, ale też jaram.

- Masz nawigację?

Odpaliłam silnik i kiwnęłam nawet nie wiem dlaczego głową. Nie widzi tego, debilko.

- Zajebiście, na razie jak najszybciej, musimy dojechać w dziesięć minut do miasta, w mieście zgodnie z przepisami. Jeśli będą za nami jechać, gonić nas, czy cokolwiek, nie zatrzymuj się.

- Okej.

- Gotowa?

Znowu kiwnęłam głową, a on się zaśmiał. Ja pierdole jaka jestem głupia.

- Podczas jazdy mi odpowiadaj, bo nie będę cię już widział.

- Och, tak, jasne.

Jak ruszył, ja też i westchnęłam. Serio się jaram.

- Będziemy wyprzedzać?

- Powinniśmy, ale jeśli nie będziesz pewna, to po prostu poczekaj aż będziesz.

One Girl - Two FacesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz