178. "czuję że na ciebie nie zasługuję."

1.3K 136 25
                                    

Jak wszystko zrobiłam z tej jego głupiej listy, zaśmiałam się, kręcąc głową. Nie wierzę że naprawdę się go posłuchałam ze wszystkim.

- Zajebiście. Wystarczy założyć sukienkę i jesteś gotowa. Nie, stop. Jaka bielizna?

Od razu na mnie spojrzał, więc uniosłam brwi. On tak na poważnie?

- Zwykła? Sam, nie będę się tam przecież rozbierać... Nie jestem gotowa.

- Posłuchaj się mnie, okej?

Wyjął z mojej szuflady komplet bielizny koronkowej w białym kolorze, przez co westchnęłam. On wie co Diego wymyślił, ale jeśli chcą mnie jakkolwiek zaciągnąć do łóżka, nie ma szans kurwa. Nie chcę, nie jestem gotowa.
Założyłam czarną sukienkę z jakimś wiązaniem na dekolcie, którą Sam mi dał i westchnęłam. Źle się w niej czuję. Cholernie źle.

- Nie, Sam... Nie chcę. Ma za duży dekolt, jest za krótka... Pochylę się i wszystko mi będzie widać.

- Bianca...

- Nie chcę jej.

- Chcesz znowu założyć bluzę? Postarał się.

- Po co to wszystko? Ładna bielizna, miałam się ogolić, sukienka...

- Bo to randka, do cholery.

Dostałam wiadomość, więc usiadłam na łóżku, kręcąc głową. Nie zejdę tak. Cycki mi wychodzą z tej sukienki.

- Dobrze wiesz że nie lubię się tak ubierać.

- Kurwa, on cię nie zgwałci. Wyglądasz pięknie, tobie się wydaje że wyzywająco.

- Bo wyglądam wyzywająco, Sam! Takie sukieneczki kazali mi tam zakładać! Zrozumcie że nie lubię się tak ubierać i tyle.

Ktoś zapukał, więc pokręciłam głową i się zakryłam kocykiem, kiedy wszedł tu Diego.

- Wszystko okej? Pisałem, ale nie wiem czy słyszałaś.

- Nigdzie nie idę.

- Co się stało?

Zaśmiał się i usiadł obok mnie.

- Chcesz mnie zaciągnąć do łóżka?

Od razu na niego spojrzałam.

- Co? Nie. Powiedziałem że masz tyle czasu, ile tylko chcesz.

- To po chuj miałam założyć ładną, dopasowaną bieliznę? O co wam chodzi?

Diego powstrzymał śmiech i położył się obok mnie, całując w głowę.

- Nic o tym nie wiem.

- O ja pierdole, Bianca jak ty mnie wkurwiasz. Na randkę powinnaś mieć zajebistą bieliznę. Nigdy nic nie wiadomo! Co, chcesz założyć majtki w pieski? Proszę bardzo kurwa.

Wyszedł, a Diego się zaśmiał.

- Ja pierdole uwielbiam was. Dobra... Zostawię cię, jeśli chcesz się przebrać. Czekam na dole. I nie chcę cię zaciągnąć do łóżka. Jeśli będziesz chciała, zajebiście, ale nic na siłę.

Pocałował mnie lekko w usta i wyszedł, przez co się uśmiechnęłam i odchyliłam głowę do tyłu. Nie wiem co zrobić... Nie chcę tej sukienki, źle się w niej czuję, ale z drugiej strony Sam ma rację, ładnie wyglądam. Westchnęłam i się podniosłam, wychodząc z pokoju, a tu zobaczyłam jak Sam stoi i się gapi.

- A jednak kurwa, co?

- Spierdalaj. Kocham cię.

- A ja ciebie.

One Girl - Two FacesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz