W domu jak weszłam, tata do mnie podszedł i uniósł brwi.
- Nie odwiózł cię?
- Nie.
- Okej co się stało?
- Nic, nie martw się.
- Victoria... Dotknął cię. Znowu kurwa cię...
- Nic mi nie zrobił.
- To co się stało?
- Pokłóciliśmy się. Chyba.
- Chyba?
- Powiedział że nie chce przyjaźni, a ja że nie chcę związku.
- Nie chcesz?
- Nie wiem. Pogubiłam się... Czuje się jak szmata, bo on ma problemy i to dość duże, a ja się obraziłam.
- Nic dziwnego... Bym jeszcze zrozumiał że zachowywał się jak dupek, ale to co on zrobił? To może się równać z gwałtem.
- Powzoliłam mu na to.
- Nie chciałaś tego.
- Ale mu pozwoliłam...
- Myślisz że to by coś dało, jeśli byś powiedziała że nie? Nic nie dało za pierwszym razem.
- Ma większe problemy.
- To nie znaczy że ma prawo cię tak traktować. Byłaś wystarczająco cierpliwa.
- Nie chcę go stracić... Potrafię już bez niego spać i funkcjonować, ale nie chcę go stracić.
- Mała nie każdy związek jest na całe życie. Pewnie będziesz miała w swoim życiu jeszcze od chuja facetów. To, że byliście ze sobą kilka miesięcy, nie znaczy że będziecie całe życie razem.
- Skąd wiesz...?
- Pójdziesz z nim do łóżka po tym co zrobił? Będziesz się dobrze przy nim czuła w łóżku?
- Nie wiem.
- Jest dużo więcej facetów, nie tylko on.
- Ale do niego się tak mocno przywiązałam...
Babcia tu weszła razem z dziadkiem Chasem i się uśmiechnęła.
- Co się dzieje?
- Nic...
- Hugo, co? Też płakałam przez faceta, to nic złego.
- Żebyś tylko raz płakała.
Dziadek się zaśmiał, więc na niego spojrzała.
- Jesteś dupkiem.
- Tak wiem, kochanie.
- Zrób sobie przerwę. Możesz z nami polecieć do Los Angeles...
- Nie poleci.
Mama tu weszła, przez co babcia westchnęła. Tak, potrzebuję przerwy. Poszłam na górę i wzięłam kilka swoich rzeczy do walizki, a po tym kilka butelek wódki spod mojego łóżka i poszłam do samochodu przez garaż, żeby nie zauważyli.
Ja:
Wyjeżdżam na kilka dniJa:
Nie martwcie sięWysłałam to do Monic, Jadena, Brada i Dylana, a po chwili wszyscy zaczęli wydzwaniać, więc wyłączyłam telefon.
Pov. Dylan.
Zadzwoniłem do Monic, wychodząc z domu. Nie ma jednego samochodu.
- Tobie też to wysłała?