- Paliłeś?
Victoria na mnie spojrzała, więc kiwnąłem głową i się położyłem.
- O tej godzinie? Co się dzieje? Hugo widzę...
- Ktoś zgwałcił Bianca'ę.
Zerwała się i na mnie spojrzała, zapalając lampkę.
- O czym ty w tym momencie pierdolisz, Hugo?
- Na imprezie. Zabiła go.
- Co kurwa? Nie, nie żartuj tak sobie bo to nie jest śmieszne. Naprawdę do cholery, spierdalaj z takimi żartami.
Nic nie powiedziałem, tylko uniosłem brwi, patrząc na nią. Zakryła usta, jak spłynęły jej łzy i pokręciła głową.
- Nie pokłóciła się z Samem...
- Nie...
- Dlatego dałeś jej zapalić.
- Mhm...
- O kurwa mać. Co zrobiła z ciałem?
- Zadzwoniła do Blake'a, żeby jej pomógł.
Objąłem ją, a ona pokręciła głową i pociągnęła nosem. Ten widok też cholernie boli, a jakby się dowiedziała że to przez jej przeszłość, by się załamała.
- Jestem chujowa. O mój boże...
- Co? Dlaczego tak uważasz?
- Co jeśli to ktoś, kogo znam? Co jeśli... To przeze mnie?
O kurwa.
- Mała...
- Zraniłam własną córkę. Zajebiście. Znając życie ten ktoś chciał się jakoś na mnie zemścić.
- Była na imprezie, sama w łazience. Dużo jest takich sytuacji. Biegają tam naćpani, najebani. Nie panują nad sobą. Dobrze wiesz bo sama chodziłaś na takie imprezy.
- Pójdę do niej...
- Śpi z Samem.
Kiwnęła głową i westchnęła, opierając głowę na moim ramieniu.
Pov. Victoria
Następnego dnia Bianca zeszła na dół i wzięła butelkę wody, więc na nią spojrzałam i się uśmiechnęłam.
- Zrobiłam śniadanie, chcesz?
Pokręciła głową, kiedy wszedł tu też Sam bez koszulki. Muszę przyznać że naprawdę... Mocno się zmienił. Ma kaloryfer do cholery, a pamiętam jak przed chwilą biegał tu z brzuszkiem.
- Wszyscy wyspani? - spojrzał po nas i się zaśmiał - zajebiście.
Przytulił do siebie Biancę, przez co się uśmiechnęłam. Nie chcę żeby ta przyjaźń kiedykolwiek się rozpadła. Potrafią się kłócić jak rodzeństwo, ale jak potrzeba to są dla siebie w stu procentach.
- Jakieś plany na dzisiaj?
Spojrzałam na Biancę, a ona pokręciła głową. Nie chcę jej pokazywać że jest mi przykro... I nie chcę jej mówić że wszystko będzie dobrze. Po prostu chcę przy niej być, tyle. Wiem że tego potrzebuje.
- Co powiecie na oglądani...
- Wychodzę.
- Och... Gdzie?
- Właśnie, gdzie?
Sam zmarszczył brwi. Lubię to w nim, że jeśli Bianca przesadza, albo po prostu uważa że jej zachowanie jest słabe, potrafi jej to pokazać i powiedzieć że się chujowo zachowuje.
![](https://img.wattpad.com/cover/215078377-288-k221508.jpg)