67. "Na związku mi nie zależy."

2K 163 149
                                    

W następnym tygodniu wpadłam do klasy i się zaśmiałam, przytulając Monic.

- Hejka.

- Co taka szczęśliwa?

- Posłuchaj mnie.

- Słucham uważnie.

- Czy chciałabyś może dzisiaj pójść ze mną i Hugo na zakupy? Możesz wziąć Brada.

- Jest chyba zajęty, z tego co słyszałam.

- Ooch... Fakt. Zapomniałam, zajmuje się dzisiaj rozwozem. To Jaden? Hugo mnie wkurwia jak idziemy na zakupy.

- Dlaczego?

Zaśmiała się, a ja przewróciłam oczami i westchnęłam.

- Zachowuje się jak dziecko i nie daje mi nic kupić bo ciągle narzeka. O może on z Jadenem pójdą sobie na piwo a my na zakupy.

- Przypomnę ci, że mój brat i twój ukochany się nie lubią.

Wyjęła kanapkę, przez co zmarszczyłam brwi, czując że się porzygam od tego zapachu.

- Schowaj to.

- Hm? Dlaczego?

- Niedobrze mi.

Pokiwała głową i schowała kanapkę, a ja westchnęłam.

- Zatrułaś się czymś?

- Nie, raczej nie... Jem same świeże rzeczy.

- Wiesz, że to objaw ciąży?

Parsknęła, a ja się uśmiechnęłam.

- Spierdalaj.

- Masz okres? Powinnaś mieć.

- Nie mam. To znaczy, miałam taki mega słaby i krótki. Od niedzieli do wczoraj, czyli trzy dni.

- Mhm... Ja bym to sprawdziła.

- Nie pierdol. Jak mogłabym być w ciąży?

- Ciągle zapominasz o tabletkach, Vic. Hugo często nawet o tym nie wie i później sobie przypominasz że nie wzięłaś.

- Fakt. Ale i tak Hugo używa gumek, wie że to mi się pierdoli.

- Gumki nie dają aż takiej ochrony. Ja bym na twoim miejscu zrobiła test.

- Nie... Niemożliwe.

- Wczoraj wieczorem płakałaś, a dzisiaj jesteś szczęśliwa.

- Płakałam bo Dylan mi zabrał ostatni kawalek cias... Och. Nastrój. Ale to o niczym nie świadczy. Nie. Nie jestem w ciąży.

- Zrób test to będziesz miała pewność.

Wstałam i poszłam do apteki, a tu kupiłam od razu trzy testy. W szkolnej łazience zrobiła te wszystkie trzy i usiadłam, czekając na wyniki. Nie wierzę że jestem w ciąży. Ani trochę w to kurwa nie wierzę.

Po kilku minutach wpadła tu Monic z Jadenem, więc na nich spojrzałam i się szeroko uśmiechnęłam.

- Jestem ciąży!

Pokazałam im wszystkie trzy pozytywne testy, a Jaden spojrzał na mnie jak na debilkę.

- O kurwa. I się cieszysz?

- A co mam płakać? Stało się, no Jezu. Pochodzę dziewięć miesięcy i będę miała bachorka.

- Wiesz, że nie możesz pić, palić, ćpać, narażać swojego życia...

One Girl - Two FacesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz