74. "Bo cię dalej kocham, debilu."

2K 182 107
                                    

- O wooow, co on tu robi?

Emily schowała się za Hugo, a on się zaśmiał.

- Mała przyszłaś do jego siedziby i się dziwisz że tu jest?

- O mój boże.

Dexter też się zaśmiał, dając mi kluczyki do ciężarówki z kokainą.

- Policja przed chwilą tędy jechała, więc chwilę odczekaj bo mają chyba patrol.

- Może byś mi coś zaproponował? Kawę? Herbatę? Coś lepszego?

- Gdzie moje maniery.

Wyjął z kieszeni woreczek z kokainą i się uśmiechnął, chcąc mi dać. Hugo mu zabrał to z ręki i uniósł brwi, patrząc na mnie.

- Nie powstrzymam cię, ale chociaż nie przy mnie, Vic.

Kocie. Kurwa Kocie. Kiwnęłam głową i westchnęłam, przenosząc na niego wzrok.

- Masz kogoś?

O chuj jak wypaliłam. Kurwa. Nie miałam tego w planach. Zmarszczył brwi i się uśmiechnął.

- Nie, nie mam nikogo.

Kiwnęłam głową i westchnęłam, dając walizkę Dominicowi.

- Lecę.

- Ja bym jeszcze odczekał. Dziewczyno masz ciężarówkę wypchaną kokainą.

Dexter na mnie spojrzał. Ja pierdoooleee.

- Może chcecie pobyć sami? Pogadać?

Emily się uśmiechnęła, dalej się chowając za Hugo. Boi się Dextera.

- Dlaczego się go boisz? To debil.

- Groził mi. Jego człowiek przystawiał mi pistolet do biodra.

- Słucham?

Spojrzałam na Dextera, a on uniósł brwi.

- Musiałem jakoś zwrócić uwagę Hugo.

- Ty jebany dupku! Emily to najlepsza laska jaką poznałam!

Wyjęłam pistolet i do niego wycelowałam, a on odchylił głowę i się zaśmiał.

- Znowu to samo. Jak zwykle do cholery. Czy naprawdę zawsze jak u mnie jesteś musisz do mnie celować?

- Przeproś ją.

- Nigdy w życiu.

- W tej chwili masz ją przeprosić.

Strzeliłam w nogę jego człowieka, który stoi przy drzwiach, a Dexter westchnął.

- Możesz już wyjść.

- Przeproś ją. W tej chwili kurwa.

- Vic, zapraszam do wyjścia.

Hugo się uśmiechnął i mnie objął, prowadząc w stronę drzwi.

- To twoja przyjaciółka i ten typ jej groził!

- Już to z nim załatwiłem.

- O nie kurwa, przeproś ją.

Znowu w niego wycelowałam, kiedy ktoś tu wszedł. Już chciałam tam strzelić, ale zobaczyłam że to Tommy.

- Długo jesz... O kurwa. Victoria?

- Hej Tommy. No dalej, Dexter. Chcę to usłyszeć.

Spojrzałam na Emily, a ona się do mnie uśmiechnęła.

One Girl - Two FacesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz