31. "Idziemy na randkę?!"

2K 170 81
                                    

Pov. Victoria.

Mój telefon zaczął wariować, więc na niego spojrzałam nieprzytomna. To Blake czy mam zwidy?

Blakey 🤡:
Ej mała przyjedz do szpitala

Blakey 🤡:
Martwię się

Ja:
Blake?

Blakey 🤡:
Oj tak

Blakey 🤡:
Nie pozbędziesz się mnie tak łatwo

Zerwałam się, ścierając łzy i od razu usiadłam za kierownicą.


Wbiegłam do szpitala i się rozejrzałam.

- Gdzie leży Blake Charles?!

- Drugie piętro, pokój numer dwieście pięć.

Pobiegłam tam i tu wpadłam, a Blake się uśmiechnął.

- Hej... Chodź tu.

- Blake... Nic ci nie jest? Jak się czujesz?

- Nic mi nie jest.

- Nie kłam. Lekarz mówił że masz dwadzieścia procent szans na przeżycie i...

- Dwadzieścia procent to zawsze coś, nie?

Zaśmiał się, łapiąc mnie za rękę. Mogę go przytulić? Spojrzałam na niego, ścierając łzy i od razu go pocałowałam, kładąc dłonie na jego policzkach. Westchnął, oddając pocałunek, ale sam po chwili mnie od siebie odsunął.

- Hugo jest w szpitalu, poszedł po kawę.

- Blake...

Poryczałam się, siadając na krześle i położyłam głowę na łóżku.

- No już... Żyję i nie mam zamiaru umrzeć. Vic...

- Przepraszam... Tak bardzo przepraszam.

- Za co? To nie twoja wina.

- Jeśli bym się tobą zainteresowała wcześniej że zniknąłeś, jeśli... Jeśli bym cię znalazła wcześniej...

- Przestań... Nie wiedziałaś że mnie porwali. Dobrze wiem że jak się dowiedziałaś, jak najszybciej zorganizowałaś akcję.

Poczułam rękę na plecach, więc tam spojrzałam i zobaczyłam Dylana z Hugo.

- Hej...

Uśmiechnął się i wystawił do mnie kawę.

- Nie chcę od ciebie kawy.

- Vic... Co zrobiłem?

Pokręciłam głową, a on westchnął.

- Nie wiem...

- Chodź tu. Dalej bierzesz, prawda?

Pokiwałam głową, a on mnie przytulił i pocałował w głowę.

- Możemy pogadać? Za chwilę tu wrócisz i możesz siedzieć ile chcesz.

Wyszłam na korytarz, ścierając łzy i spojrzałam na Hugo.

- Pocałowałam Blake'a i Jadena.

- Co?

- Przepraszam. Nie wiem co się ze mną dzieje... Nie chciałam cię zranić. Hugo ja...

- No już...

- Nie jesteś zły? Nakrzycz na mnie! Zrób mi wyrzuty że jestem szmatą! Walnij mnie! Hugo do cholery.

- Nie uderzę cię - przytulił mnie, a ja pokręciłam głową - przywitałaś Blake'a... Myślałaś że go stracisz, to normalne że...

- Przestań Hugo... Powiedz mi że jestem szmatą.

One Girl - Two FacesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz