55. "Żartujesz sobie ze mnie?"

1.9K 173 112
                                    

Czym mogę się zająć? Zawsze chciałam sama zrobić szafkę. Tak. Pojechałam do sklepu i kupiłam tu kilka desek. Białych desek, deski na szufladę, jakieś śrubki, gwoździe i inne gówna, które są do tego potrzebne. A wiertarka? Mamy w domu?

Ja:
Mamy w domu wiertarkę?

Tatuś 🤭:
Kochanie?

Tatuś 🤭:
Po co ci wiertarka?

Ja:
Bo musze się czymś zająć

Tatuś 🤭:
Nie wnikam

Tatuś 🤭:
Czy może jednak powinienem?

Ja:
Chyba nie

Ja:
Nie warto

Tatuś 🤭:
Mamy wiertarkę

Ja:
Super

A może potrzeba do tego wkrętarki? To to samo? O ja pierdole.

Ja:
A wkrętarka?

Tatuś 🤭:
Ja pierdole

Tatuś 🤭:
Dobra co ty kombinujesz?

Ja:
NIC ZŁEGO

Tatuś 🤭:
Tak, mamy wkrętarkę

Ja:
Zajebiście

Ja:
To znaczy

Ja:
Super

Kupiłam wszystko i pojechałam do domu, a tu wniosłam to do pokoju i westchnęłam, siadając na tym.

- Mała?

Tata się zaśmiał, patrząc na mnie.

- No co?

- Co robisz?

- Hm? Szafkę, nie widać?

- Okej Hugo wyjechał, ale nie musisz wariować.

- Nie wariuję.

- Szafka?

- Okej jestem od niego uzależniona i sobie nie poradzę, ale powiedział że jak się czymś zajmę to...

- Chyba to źle że jesteś od niego uzależniona.

- Bardzo źle. Przeniosłam się z kokainy na Hugo.

- Ja pierdole Vic...

- Tato nie rób mi gadania.

- Wiem że jemu też zależy, ale nie możesz być aż tak cholernie przywiązana, bo na pewno nie raz cię jeszcze zrani.

- Przestań...

- Wyjdź gdzieś z Monic, Jadenem... Rozerwij się.

- Rozerwę się przy szafeczce.

- Okej... Pora na poważną rozmowę. Siadaj.

Usiadł na łóżku, więc ja obok.

- Wiem że zależy Ci na Hugo, ale... Nie możesz być od niego uzależniona. Cieszę się że kogoś masz, serio się cholernie cieszę że ktoś cię tak uszczęśliwia, ale to w końcu będzie niezdrowe. Rozumiesz o co mi chodzi? Wiem że ci ciężko bo rzuciłaś kokainę i przerzuciłaś to uzależnienie po prostu na coś innego.

- To chyba dobrze.

- Dobrze że juz nie bierzesz, ale źle że nie potrafisz nawet spać bez niego. Że nie potrafisz bez niego normalnie funkcjonować.

- To normalne.

- To nie jest normalne, kochanie.

- Sam nie chciałeś żeby mama wyjechała w trasę.

One Girl - Two FacesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz