24. "Zdechniesz w męczarniach!"

2.3K 186 113
                                    

- Chcesz dzisiaj do mnie wpaść?

Hugo się o mnie oparł, owijając ręce wokół moich ramion.

- Z chęcią. Uu, jest sernik twojej mamy?

- Ta, zawsze jest.

- I zrobisz mi herbatkę?

- Zrobię.

Zaśmiał się, a ja szeroko się uśmiechnęłam, przenosząc wzrok na resztę.

- Idziemy coś zjeść? Ja bym zjadła pizzę.

Spytałam, a Monic pokiwała głową.

- Tak! Ostatnio mam wielką ochotę na pizzę.

- Och, czyli mamy wam zapłacić za pizzę, ta?

Hugo po nas spojrzał, a ja go walnęłam.

- To miało wyjść naturalnie. Wiecie, potrój... Podwójna randka i poznanie się.

Spojrzałam na Jennifer, a Dominic się zaśmiał.

- Zapłacę za nią.

- Mogę za siebie zapłacić.

- Skoro stawiamy to stawiamy. Nie ma problemu. Mamy miłą szefową, która z chęcią nam da podwyżkę.

Spojrzał na mnie i na Hugo, a ja parsknęłam śmiechem i pokiwałam głową.

- Ta szmata Lisica? Prędzej ci wpakuje kulkę w łeb.

Założyłam ręce na piersi, a Monic się zaśmiała, tak samo Jennifer.

- Wiesz co? Chyba się nie polubimy.

- Hugo masz gównianych znajomych.

- Taaa... Idziemy.

Zaśmiał się i złapał mnie za rękę.

W pizzerii usiedliśmy przy okrągłym stoliku, który tu jest i się zaśmiałam, bawiąc się palcami Hugo.

- Ej dobra, czyli Dominic ma dziewczynę.

Spojrzałam na niego, a on się zaśmiał.

- Jak widać.

- Opowiedz o niej.

Hugo usiadł wygodniej, zaczynając gładzić moje udo kciukiem. Lubię jego dotyk... Uwielbiam, naprawdę.

- Mam opowiedzieć o dziewczynie, gdzie obok mnie siedzi dziewczyna z którą wplątałaś mnie w niby randkę?

- Ma chłopaka, nie zaboli jej to. No dawaj.

Zobaczyłam że Monic z Bradem z czegoś się zaśmiali między sobą, przez co się uśmiechnęłam, przenosząc wzrok na Dominica, a on się uśmiechnął i kiwnął głową.

- Ma niebieskie oczy, blondynka, średniego wzrostu.

- Charakter debilu.

- Miła, pewna siebie, uwielbia modę.

- To może pomoże mi się ubierać na randki.

Szeroko się uśmiechnęłam, a Hugo się zaśmiał.

- Nie musisz się na nie ubierać.

Walnęłam go w udo, a on moje ścisnął i dał rękę lekko wyżej. Monic i Brad naprawdę się dogadują... Rozmawiają między sobą.

Po kilku drinkach i pizzy, parsknęłyśmy z Monic i oparłam rękę o udo Hugo, żeby się przytrzymać.

- Nieprawda! O mój boże, pamiętam jak szłam na jakąś randkę w ciemno! Monic to zorganizowała i okazało się że umówiła mnie z moim debilnym wrogiem z tamtego czasu!

One Girl - Two FacesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz