W piątek pod wieczór usiadłam, patrząc na telefon. Nie... Kurwa nie.
Ja:
Nie przyjdęSzybko odłożyłam telefon, a po chwili coś mi przyszło.
Hugo Boss 🥺:
Kurwa nie utrudniaj tego jeszcze bardziejPokiwałam głową i starłam łzę. Muszę to zrobić... Męczy się ze mną.
Ja:
PrzepraszamJa:
Nie dam radyHugo Boss 🥺:
Jutro?Ja:
W ogóleJa:
Nie chcę tego robić ale naprawdę tak będzie lepiejHugo Boss 🥺:
Zrywasz ze mną?Ja:
PrzepraszamJa:
Wiem że jestem głupia, okropna i tak dalejJa:
Ale męczysz się ze mnąJa:
Najpierw narkotyki, teraz coś mi odjebało i mam jakiś problem już chuj wie jakiJa:
Naprawdę zaslugujesz na kogoś lepszegoNie odczytał już nic. Czy on tu jedzie? Chciałam szybko wyjść z pokoju, ale Dylan się pojawił w drzwiach i uśmiechnął.
- Gdzieś się wybierasz?
- Kazał ci mnie przy trzymać.
- Oj tak. Pojebało cię? Naprawdę z nim zrywasz bo chciał cię chronić?
- Ja go próbuję ochronić przed sobą, Dylan! Nie widzisz że jestem pojebana?!
- Nie jesteś. Myślisz że nie widzę jak na siebie patrzycie? Pamiętam jak oglądaliście w salonie jakiś film i to tak cholernie dobrze wyglądało. Tu nie chodzi tylko o niego, ale też o ciebie. Nie dasz sobie rady.
- Dam.
- Ledwo się trzymasz jak nie rozmawiacie przez trzy dni.
- Posuń się...
Chciałam się przepchnąć, ale sam mnie popchnął na łóżko. Uśmiechnęłam się i wstałam, od razu do niego podchodząc. Jak go powaliłam, zeszłam szybko na dół, ale Hugo tu wszedł bez pukania.
- Spieszysz się?
- Tak.
- Kocie wytłumacz mi to... O co ci chodzi?
- Muszę iść.
- Chcę z tobą porozmawiać na spokojnie... Możemy usiąść?
- Nie chcę.
- Chodź...
Zdjął mi kurtkę i odwiesił na wieszak, idąc od razu na kanapę. Też usiadłam, a on na mnie spojrzał i uniósł brwi.
- Vic? Co się dzieje...?
- Nic.
- Dzwoniłaś do mnie ostatnio... Nie mogłem odebrać bo myłem Minnie, a później jak zacząłem pomagać mamie w kuchni wypadło mi to z głowy.
- Muszę iść.
- Victoria. Wytłumacz mi to nie przez wiadomości i dam Ci spokój... Po prostu nie mogę tego zrozumieć. Nie kłóciliśmy się, było zajebiście... Wiem że źle zrobiliśmy, mówiąc ci w taki sposób, al...
- Nie o to chodzi, Hugo. Napisałam ci o co chodzi...
- Powiedz mi to. Nie przeczytałem tego. Powiedz mi co robiłem źle, jeśli nie chodzi o to...